Do tego dramatu doszło 15 lipca 2022 roku. Pochodzący z powiatu rzeszowskiego 24-letni Sebastian S. i pochodzący z Tarnobrzega 24-letni Mateusz M. wynajmowali od kobiety mieszkanie przy ul. Siemiradzkiego w Rzeszowie.
Mężczyźni nie chcieli płacić wyższego rachunku za czynsz. Właścicielka mieszkania wypowiedziała im umowę. Podejrzewała, że mogą być z mężczyznami kolejne problemy podczas zdawania kluczy, dlatego postanowiła iść na spotkanie z mężem i córką.
Najemcy nie reagowali na dzwonek do drzwi, dlatego ślusarz wezwany przez właścicielkę otworzył je. Z ustaleń śledczych wynika, że Mateusz M. wówczas użył gazu pieprzowego, zaś Sebastian S. oddał strzał z broni palnej. Kula przeszła przez przedramię i brzuch 23-letniej córki właścicielki. Kobieta znajdowała się w krytycznym stanie i tylko dzięki profesjonalnej opiece medycznej przeżyła.
Obaj mężczyźni mieli pozwolenie na posiadanie broni kolekcjonerskiej i sportowej. Policjanci w mieszkaniu oraz w miejscach zameldowania podejrzanych, zabezpieczyli spory arsenał broni.
Jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się jeden z podejrzanych podczas przesłuchania sypał jak z rękawa podstawami prawnymi, które w jego oczach miały w zupełności usprawiedliwić oddanie strzału do kobiety. Miał być święcie przekonany, że szybko wyjdzie z policyjnego aresztu. Tak się jednak nie stało.
Jak ustaliła prokuratura właścicielka pisemnie poinformowała mężczyzn o wypowiedzeniu umowy i o tym, że przyjdzie po klucze do mieszkania, w dniu 15 lipca o godzinie 17. - Mieli pełną świadomość, że o tej godzinie zjawi się właścicielka mieszkania - mówił Nowinom Krzysztof Ciechanowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.
M.in., dlatego usłyszeli zarzut usiłowania zabójstwa. Trafili do aresztu śledczego na 3 miesiące i właśnie ten termin minął. Wcześniej jednak prokuratura wysłała wniosek do sądu o przedłużenie aresztu. Sąd nie miał najmniejszych wątpliwości i mężczyźni spędzą za kratami kolejne 3 miesiące.
Śledczy badają szczegółowo m.in. wersję przedstawioną przez dwóch mężczyzn. Gdy już zakończą te czynności, planują poddać podejrzanych jednorazowemu badaniu sądowo-psychiatrycznemu, z udziałem dwóch psychiatrów i psychologa. Prawdopodobnie jednak to badanie nie pomoże ustalić tego, czy mężczyźni byli poczytalni w trakcie zdarzenia.
Wówczas zostaną skierowani na obserwację sądowo-psychiatryczną, która może trwać kilka tygodni. Podczas tych badań zostanie stwierdzony aktualny stan zdrowia psychicznego Sebastiana S. i Mateusza M., a także ich poczytalność. A to z kolei wpłynie na decyzję, czy będą oni mogli stanąć przed obliczem sądu.
Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas