Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podkarpaccy biznesmeni wsparli Martynkę i Witka

Alina Bosak [email protected]
Na zdjęciu ks. Jan Krynicki, Martynka Hawer, Witold Płaza i Małgorzata Kucharska.
Na zdjęciu ks. Jan Krynicki, Martynka Hawer, Witold Płaza i Małgorzata Kucharska. Krystyna Baranowska
Dziewczynka cierpi na chorobę genetyczną, a chłopiec jest po operacji na kręgosłupie. Podkarpacki Klub BIznesu postanowił im pomóc.

Martynka Hawer z Markowej ma dopiero 4 lata, ale nie brakuje jej odwagi. Od razu zaprzyjaźniła się ze wszystkim zaproszonymi na spotkanie w siedzibie Stowarzyszenia na rzecz Wszechstronnego Rozwoju Dzieci, Młodzieży i Dorosłych im. Błogosławionej Karoliny Kózki w Rzeszowie. Właśnie to stowarzyszenie wspólnie z Podkarpackim Klubem Biznesu co roku wspiera darowizną potrzebujących z naszego regionu.

- Najchętniej dzieci. Przekazujemy pieniądze nie tylko poszkodowanym w różnych wypadkach, klęskach żywiołowych czy dotkniętym chorobą, ale wspieramy także zdolną młodzież, fundując stypendia – wylicza Małgorzata Kucharska, prezes PKB. - Fundusze na te cele zbierane są podczas dorocznej Gali PKB, której towarzyszy aukcja dzieł sztuki.

Aby pomoc trafiała do najbardziej potrzebujących, PKB współpracuje ze wspomnianym Stowarzyszeniem im. Bł. Karoliny Kózki, które działa przy rzeszowskiej parafii pod tym samym wezwaniem.

- PKB jest także jednym z naszych darczyńców - mówi ks. Jan Krynicki, proboszcz parafii, która wraz ze stowarzyszeniem organizuje m.in. letni wypoczynek młodzieży. - Tylko w tym roku skorzystało z tego 590 dzieci. Parafia pomaga również w wyborze 60 zdolnych uczniów z wielodzietnych rodzin, którym Podkarpacki Klub Biznesu, z wypracowanego zysku, corocznie funduje stypendia naukowe. Na ten cel przeznaczono w ciągu trzech lat 360 tys. zł.

Teraz biznesmeni postanowili pomóc dwójce chorych dzieci, przekazując każdemu z nich po 5 tys. zł. Martynka Hawer cierpi na fenyloketonurię. Choroba została wcześnie wykryta, więc dziewczyna prawidłowo się rozwija. Aby tak nadal było, rodzice muszą restrykcyjnie pilnować jej diety i regularnie jeździć na badania. - Właśnie na te wyjazdy i leczenie Martynki wydamy otrzymane pieniądze - mówi Marzena Hawer, mama dziewczynki, która nie pracuje. Rodzinę utrzymuje tato - Łukasz.

Witold Płaza, 19-latek z Woli Rusinowskiej, także potrzebuje pieniędzy na leczenie. Po operacji guza na kręgosłupie cierpi na porażenie nerwu strzałkowego, co powoduje, że nie może normalnie poruszać stopą. Chodzenie powoduje u niego ból biodra. Chłopak musi być intensywnie rehabilitowany. - Na to przeznaczę darowiznę - mówi Witek, którego utrzymują rodzice. On sam kończy kurs obsługi koparkoładowarki, po którym ma otrzymać staż. - Lekarze mówią, że rehabilitacja pomoże mi poprawić sprawność nogi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24