Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podkarpaccy policjanci w pełnej gotowości przed meczem

Beata Terczyńska
Krzysztof Kapica
Pracują non stop, Zmieniają się co 12 godzin. Policjanci z Centrum Dowodzenia Podoperacją Rzeszów, częścią ogólnopolskiej HAT TRICK, czuwają nad bezpieczeństwem kibiców.

Dziś mogliśmy zajrzeć do CDP. Widzieliśmy, jak wygląda praca sztabu nadzorującego, czyli mózg i serce działań, w których chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa kibicom przejeżdżającym przez Podkarpacie (z naciskiem na drogę krajową nr 4). Tu tylko nieliczni policjanci mają wstęp. Pracują ci o wyjątkowych kwalifikacjach, także w zakresie znajomości języków.

W specjalnie przygotowanej sali z tzw. podłoga techniczną pracuje ok. 5 - 8 osób. Zmieniają się co 12 godzin: o północy i w południe. Tak jest od 15 maja, od godz. 8. Mają nowoczesny sprzęt, m.in. cyfrową łączność radiową, dzięki której śledzą aktualną sytuację na drogach regonu. Widzą na ekranach, czy nie ma zatorów na drogach, wypadków, kolizji. Akurat jest bardzo spokojnie, ale natężenia ruchu spodziewają się, kiedy niemieccy kibice będą przez nasze województwo przejeżdżać na mecz do Lwowa.

Najwięcej z racji granic jest u nas podróżnych z Ukrainy i Niemiec, ale zdarzają się i Amerykanie, a także mieszkańcy Arabii Saudyjskiej.

Podkarpaccy policjanci do pomocy dostali 30 funkcjonariuszy z Kielc, z ruchu drogowego. Pełnią służbę na A4. W sumie do prac związanych z Euro zaangażowanych jest 4,5 tys. podkarpackich policjantów, czyli cały garnizon.

Ale nasi pomagają także w innych województwach.

- 85 policjantów wysłaliśmy do wsparcia sił warszawskich, po meczu Polska - Rosja - mówi inspektor Andrzej Sabik, zastępca podkarpackiego komendanta wojewódzkiego policji, dowódca podoperacji Rzeszów.- Nasi policjanci pojechali też na służbę patrolową do Krakowa. We Wrocławiu są antyterroryści - 7 pirotechników. Wyjechali jeszcze przed Euro.

Podobne centra mają także Lublin, Kraków i miasta, gdzie odbywają się mecze: Warszawa, Gdańsk, Wrocław i Poznań. Główne centrum jest w Legionowie.

Na dużym telewizorze policjanci śledzą też programy informacyjne. Podglądają też mecze. Jest wtedy gorąco?

- Oj tak. Policjanci to również kibice i potrafią dopingować - śmieje się inspektor Zdzisław Stopczyk, podkarpacki komendant wojewódzki policji.
A jakim pan jest kibicem?

- Tak zwanym - od czasu do czasu. Ale na szczęście w telewizji są powtórki. Gdy jestem po pracy staram się podejrzeć, czego wcześniej nie mogłem. Jak typuję finał? Ciekawy byłby Polska - Anglia.

Komendant jest zadowolony z podkarpackich kibiców. Poza zapaloną racą w strefie kibica Millenium Hall żadnych poważniejszych incydentów nie było, żadnych bójek. Nie słyszał też, by w negatywnych wydarzeniach w Polsce brali udział kibice z regionu.

- I może niech tak zostanie - mówi. - Pokażmy nadal, że potrafimy się bawić i świętować. Euro to wydarzenie sportowe, a nie powód do bijatyk i przepychanek, Pokażmy, że jesteśmy narodem kulturalnym - Europejczykami.

Wygramy mecz z Czechami?

- Oczywiście - nie mają wątpliwości policjanci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24