Podkarpacie coraz mniej się liczy nawet wśród arbitrów piłkarskich

Będzie strajk?

Będzie strajk?

W czwartek w Świlczy dojdzie do spotkania sędziów oraz obserwatorów III i IV ligi z prezesem Podkarpackiego ZPN Kazimierzem Greniem.

Prezes związku jest zaniepokojony informacjami o planowanym strajku sędziów, którym nie podoba się m.in. dymisja szefa KS Grzegorza Stęchłego (zastąpią go wspomniany Sawicki lub Greń jr), wprowadzane co rusz nowe opłaty oraz brak przejrzystych kryteriów awansów i spadków.

Starzeją się nam arbitrzy, kilku "pochłonęła" afera korupcyjna. W 2008 roku, gdy reformowano obecne rozgrywki centralne, Podkarpacie miało aż ośmiu sędziów głównych i kilkunastu asystentów na szczeblu centralnym. Dziś zostało ich czterech, z czego jeden skończy karierę już latem, a drugi za dwa lata.

Już zimą z prowadzenia spotkań w II lidze zrezygnował jeden z najlepszych arbitrów Podkarpacia - Jacek Zygmunt z Jarosławia. W kwietniu kończy 42 lata, a to graniczny wiek dla arbitrów II ligi.

- Dlatego Jacek już teraz poprosił o przeniesienie do IV ligi - mówi Dariusz Tomas, asystent Zygmunta jeszcze na I-ligowych boiskach i sekretarz Kolegium Sędziów Podkarpackiego ZPN.

Podobnie ma się sprawa z Leszkiem Gawronem z Mielca, który przez kilka sezonów prowadził nawet mecze ekstraklasy.

- Jeszcze przez tę ostatnią rundę poprowadzę mecze w II lidze. Nie będę też mógł sędziować spotkań III ligi, bo tam limit wiekowy jest jeszcze niższy, ale czuję się na siłach i poproszę macierzysty związek o możliwość prowadzenia spotkań IV ligi. Może jednak postawię na pracę obserwatora albo mentora młodych sędziów - tłumaczy Gawron.

Wśród II-ligowców jest jeszcze Rafał Sawicki (35 lat) z Tarnobrzega. On jednak kariery już nie zrobi, postanowił nawet pełnić obowiązki przewodniczącego Kolegium Sędziów w Podk.ZPN.
W I lidze pozostali 31-letni Rafał Greń i 43-letni Mariusz Złotek. Na zapleczu ekstraklasy limit wiekowy jest jednak większy (45 lat) i arbiter ze Stalowej Woli będzie mógł sędziować mecze jeszcze przez dwa i pół sezonu.

- Trend w PZPN-ie jest taki, żeby stawiać na młodych chłopaków, dwudziestokilkuletnich - mówi jeden z obserwatorów z Podkarpacia, który woli nie ujawniać nazwiska.

- Inne związki już się "przestawiły", na egzaminach kandydatów do II ligi ganiała prawie sama młodzież i nasz Łukasz Strzępek, który ma już 31 lat. Po raz trzeci pewnie bez skutku spróbuje przebić się do II ligi - dodał.

Najmłodsi wśród III-ligowych arbitrów z Podkarpacia (Filip Kosak ze Stalowej Woli i Dawid Wierdak z Krosna) mają już po 28 lat.

Nieco lepiej jest w IV lidze - Paweł Kantor z Dębicy, Patryk Tylski z Mielca i Mateusz Warzocha z Rzeszowa (rocznik 1988), czy Jakub Tomoń z Rzeszowa (1989).

- Potrzeba jednak jeszcze młodszych - alarmuje nasz informator.

- Wkrótce możmy nie mieć na Podkarpaciu ani drużyn, ani sędziów. Będziemy białą plamą...