Podkarpacie. Duże miasta się szczepią, mniejsze gminy - rzadziej

Narodowy Fundusz Zdrowia informuje, że w województwie podkarpackim najwięcej w pełni zaszczepionych osób jest w dużych miastach: ponad 38 procent w Rzeszowie, Tarnobrzegu i Łańcucie. W Lubaczowie zaszczepionych jest 37,4 proc., Przemyślu - 35,5 proc., Jarosławiu - 34,3 proc., Przeworsku - 33,5 proc., Mielcu - 33,1 proc., Krośnie - 32,8 proc. oraz Dębicy - 32,3 proc.

- Każdy zaszczepiony to potencjalnie od kilku do kilkunastu osób uchronionych przed zarażeniem. Już 50 procent zaszczepionej populacji istotnie wpływa na zmniejszenie ryzyka szerzenia się w niej koronawirusa - mówi Rafał Śliż, rzecznik podkarpackiego oddziału NFZ. - Szczepiąc się, zyskamy wewnętrzny spokój wynikający z bezpieczeństwa własnego i najbliższych.

Jednak są w regionie gminy, w których zaszczepionych jest zaledwie kilkanaście procent mieszkańców. To m.in. Dzikowiec - 13,6 proc., Bojanów - 13,7 proc., Osiek Jasielski - 14 proc., Jeżowe - 14,6 proc. Dlaczego nie chcą się szczepić?

Włodarze gmin zapewniają, że mocno promują szczepienia.

- Jednym z powodów jest może fakt, że w Jeżowem mamy zameldowanych ponad 10 tys. mieszkańców, a fizycznie mieszka około 7 tys. Większość pracuje za granicą - wyjaśnia Michał Wasyliszyn, zastępca wójta gminy Jeżowe.

Na terenie gminy Bojanów zameldowanych jest 7,5 tys. osób. Zofia Kruk, zastępca wójta gminy Bojanów, wyjaśnia, że niski wskaźnik zaszczepień - 13,7 proc. - może mieć związek z reorganizacją ośrodka zdrowia.

- Przez jakiś czas ośrodek zdrowia nie wykonywał szczepień, ale teraz wykonuje i mam nadzieję, że będzie coraz więcej osób zaszczepionych - dodaje Zofia Kruk.

Genowefa Dębiak, sekretarz gminy Dzikowiec, w której jest najniższy wskaźnik szczepień na Podkarpaciu, podkreśla, że gmina cały czas prowadzi aktywną kampanię i promocyjną.

- Organizowaliśmy transport dla osób 60+, które mają problemy z dotarciem do punktów szczepień, prosiliśmy księży informację po mszach świętych - wylicza Genowefa Dębiak. Efekty są jednak znikome.

Epidemiolodzy przekonują, że szczepienia to największa szansa na pokonanie pandemii i powrót do normalności.

- Szczepionka chroni nas nie tylko przed ciężkim przebiegiem choroby, ale i przed trwałym kalectwem, a nawet śmiercią. Im większa liczba zaszczepionych osób, tym większa odporność populacyjna, czyli całego społeczeństwa - mówi doktor Jolanta Kluz-Zawadzka, podkarpacki konsultant ds. epidemiologii, specjalista chorób wewnętrznych i chorób zakaźnych, a także specjalista ds. epidemiologii. - Przy różnych chorobach o różnej zakaźności mówi się, że odporność zbiorowa musi sięgać od 60 do 80 procent populacji. Przy tym wirusie musi sięgać nawet 90 proc. zaszczepionych.

Chociaż szczepienia wystartowały pod koniec grudnia, to na Podkarpaciu dwiema dawkami zaszczepionych jest tylko 583 274 osób. Są rejony, gdzie do tej pory zaszczepiło się zaledwie 13-14 procent mieszkańców.

Tylko Centrum Medyczne „Medyk” z Rzeszowa wykonało 400 tys. szczepień na terenie całego Podkarpacia.

- Jednak wciąż są gminy i powiaty, gdzie jest bardzo źle. Tych gmin, które nie chciało szczepić na koniec grudnia, gdy był przygotowany program, w całym województwie było kilkadziesiąt. Myśmy wypełnili tę dziurę, ale ciągle są jeszcze gminy, gdzie ta liczba szczepień wciąż jest mała - mówi Stanisław Mazur, prezes Centrum Medycznego „Medyk” w Rzeszowie. - Mamy już na to pomysł. Chcemy do tego m.in. włączyć diecezję rzeszowską i przemyską, uczelnie, samorządy, kuratorium, organizatorów imprez masowych, biura podróży i granicę. Szczepionek w Polsce jest dużo, ale w niektórych kończy się już termin ważności. Mamy też mobilne jednostki szczepień.

Minister zdrowia Adam Niedzielski przekazał, że jest gwarancja, iż szczepienia przeciwko koronawirusowi będą bezpłatne do końca września. Wcześniej szef resortu zdrowia mówił, że od 1 października rząd rozważa „odpłatność, czyli wprowadzenie w normalny system refundacyjny szczepienia przeciwko Covid-19”.

- Prowadzimy analizy i dyskusje. Gwarantujemy, że do końca września na pewno te warunki szczepień się nie zmienią, czyli każdy, kto chce się zaszczepić do końca września, na tych samych warunkach będzie mógł to uczynić.

Adam Niedzielski przypomniał, że sama usługa szczepienia kosztuje 60 zł, bo tyle NFZ refunduje przychodniom za jego wykonanie.

Na szczepienie można się zapisać poprzez bezpłatną infolinię Narodowego Programu Szczepień pod nr 989, SMS-em o treści SzczepimySie na numer 664 908 556, poprzez e-rejestrację dostępną na stronie głównej pacjent.gov.pl albo bezpośrednio w punkcie szczepień.