Podkarpacie jest liderem w kraju jeżeli chodzi o szczepienia

Wspomniał o trzech jednostkach chorobowych, które w okresie międzywojennym udało się wyeliminować z codzienności.

- Jedną z tych chorób jest ospa prawdziwa. W 1933 roku zarejestrowano ostatni zgon, w 1937 ostatnie zachorowanie. Drugą chorobą, którą udało się wykorzenić jest choroba Heinego-Medina. Od 40 lat na terenie naszego kraju nie potwierdzono zachorowania. Podobnie jest ze wścieklizną - tłumaczy Adam Sidor. To efekt szczepień ochronnych. - W przypadku wścieklizny szczepimy osoby, które są szczególnie narażone i mają kontakt ze zwierzętami m.in. weterynarzy - dodaje.

W naszym kraju nie zobaczymy także dziecka, które choruje z powodu błonicy.

- Tej choroby już nie ma - podkreśla dr n. med. Iwona Paradowska - Stankiewicz, Krajowy Konsultant ds. Epidemiologii. Dodaje, że szczepienia są jednym z najważniejszych osiągnięć ludzkości. - Znane są od bardzo dawna i nie powinniśmy mieć żadnych wątpliwości jeśli chodzi o skuteczność szczepień - mówiła.

Mimo to wciąż w naszym kraju wzrasta liczba antyszczepionkowców.

- Osoby, które nie szczepią swoich dzieci, a narażają je na zachorowania chorobami zakaźnymi, np. w czasie ospa party mogą ponieść tego konsekwencje karne. - Jeśli skutkiem będzie śmierć dziecka lub innej osoby, która miała styczność z osobą chorą -mowa o nieumyślnym spowodowaniu śmierci człowieka - karą może być nawet pięć lat pozbawiania wolności. Natomiast jeżeli mamy sytuację narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu tutaj karą może być trzy lata pozbawienia wolności - wyjaśnia prof. nadzw. dr hab. Czesław Kłak, WSPiA Rzeszowska Szkoła Wyższa.

zobacz też: 14-miesięczna dziewczynka zmarła w szpitalu na zakażenie pneumokokami. Nie była zaszczepiona