Podkarpacie > Podwyżkowa akcja "Solidarności"

- Niewielki zakład, ale udało się. Ludzie są tam dobrze zorganizowani - podkreśla Wojciech Buczak, szef "Solidarności" w regionie rzeszowskim.

Związki zawodowe w całym kraju domagają się wzrostu płac. Polacy pracują dłużej niż mieszkańcy innych państw UE, ale zarabiają znacznie mniej. "Przy obecnym wzroście gospodarczym płace powinny rosnąć dwa razy szybciej" - takie argumenty pojawiają się w kampanii "Niskie płace barierą rozwoju Polski". Akcję zainicjowała "Solidarność".

- Wyższe zarobki nie oznaczają wzrostu inflacji - uważa Wojciech Buczak. - Przeciwnie, pomogą rozwijać gospodarkę dzięki większym wpływom z podatków, wzroście konsumpcji, zatrzymaniu w kraju fachowców. Chcemy przekonać pracodawców, że w pracowników warto inwestować.

Negocjacje płacowe toczą się w 50 zakładach, w których działa "Solidarność" regionu rzeszowskiego. Podwyżki otrzymali już kolejarze, pracownicy rzeszowskiej WSK, Alimy. Obiecano je także w PZL Mielec. Trwają rozmowy w rzeszowskim MPK.