Podkarpacie > W spółkach giełdowych zarabiają miliony

Raport z zarobkami prezesów, członków zarządu i rad nadzorczych wszystkich spółek giełdowych w Polsce za 2006 r. opublikował dziennik "Parkiet". Jest w nim 13 spółek z Podkarpacia.

Prezes firmy Asecco Poland, Krzysztof Korba zarobił w ub. roku 3 mln 360 tys. zł. Członkowie zarządu zainkasowali od 1 mln do 1,3 mln zł. W porównaniu z nimi członkowie Rady Nadzorczej to prawie biedacy. Zarobili po 69 tys. zł. W sumie, w ub. roku Asseco przeznaczyło na wypłaty dla zarządu i Rady Nadzorczej ponad 8 mln zł.

Roczne zarobki szefów podkarpackich spółek giełdowych w 2006 r:

1. Asseco Poland - 3,36 mln zł
2. Firma Oponiarska Dębica - 1,58 mln zł
3. Zakłady Magnetyzowe Ropczyce - 812 tys. zł.
4. Stomil Sanok - 690 tys. zł.
5. Zelmer Rzeszów - 482 tys. zł
6. Fabryka Farb i Lakierów Śnieżka - 358 tys. zł
7. Śrubex Łańcut - 356 tys. zł
8. Polna Przemyśl - 171 tys. zł
9. Makarony Polskie Rzeszów - 170 tys. zł
10. Beef - San Sanok - 163 tys. zł
11. Krośnieńskie Huty Szkła - 161 tys. zł
12. Sanwil Przemyśl - 48 tys. zł
13. Toora Poland Nisko - 34 tys. zł

Na drugim miejscu znalazł się Zdzisław Chabowski, prezes Firmy Oponiarskiej Dębica. Zarobił 1,5 mln zł. Pozostali członkowie zarządu wzbogacili się o od 166 tys. do 796 tys. zł.

Zdecydowanie najgorzej na tym tle wypada Renzo Poli, prezes firmy Toora z Niska i Jacek Rudnicki, prezes Sanwilu z Przemyśla. Zarobili odpowiednio 34 tys. i 48 tys. zł.

- Tak olbrzymie zarobki mogą szokować ludzi, którzy zarabiają po tysiąc złotych miesięcznie. Z drugiej strony mogą jednak inspirować młodych do szukania pomysłów na dobrą pracę. Skoro innym się udało to, dlaczego im ma się nie udać - mówi Aleksander Bobko, etyk z Uniwersytetu Rzeszowskiego.