Od środy protestuje w Warszawie 16 sióstr z Podkarpacia.
- Tylko mój telefon działa. Reszta koleżanek ma zablokowane komórki. To skandal w demokratycznym kraju! - denerwuje się Ewa Rygiel, pielęgniarka z Przemyśla.
Pojadą kolejne grupy
- Jeżeli ktoś myśli, że w ten sposób utrudni nam kontakty i dalszy protest, to się myli! W piątek wyjeżdża bus z pielęgniarkami z Rzeszowa - zapowiada Agnieszka Bajrasz ze Szpitala Miejskiego w Rzeszowie.
W czwartek do stolicy dotarło m. in. 5 sióstr z Lubaczowa. Do Warszawy miała jechać także grupa lekarzy z regionu.
- Przywitały nas owacje. Z godziny na godzinę przybywa protestujących. Wieczorem mają przyjechać koleżanki z Przeworska. Zjeżdża tu cała Polska! - mówiła wczoraj Marta Darłak, pielęgniarka z Lubaczowa.
Są i górnicy
O bezpieczeństwo kobiet na prowizorycznym polu namiotowym dbają górnicy, wspierający protest pielęgniarek. Siostry mają protestować, dopóki nie dostaną podwyżek.
- Chcemy wesprzeć nasze 4 koleżanki, które od wtorku są w Kancelarii Premiera - mówi Ewa Rygiel. - Nie śpią, nie mają się w co przebrać i cały czas siedzą na krzesłach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?