Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podkarpacka bieda? Na pewno nie w sejmiku

Anna Janik
Od lewej: Stefan Bieszczad z PiS ma na koncie 3,5 mln zł, a jeździ jaguarem, mercedesem i porsche. Radna Iwona Kołek z PO ma m.in. dwa lexusy, futro z norek i torebkę marki Chanel. Z kolei radny PSL Dariusz Sobieraj ma m.in. 100-metrowy apartament wart 1 mln zł.
Od lewej: Stefan Bieszczad z PiS ma na koncie 3,5 mln zł, a jeździ jaguarem, mercedesem i porsche. Radna Iwona Kołek z PO ma m.in. dwa lexusy, futro z norek i torebkę marki Chanel. Z kolei radny PSL Dariusz Sobieraj ma m.in. 100-metrowy apartament wart 1 mln zł. Krzysztof Kapica
Radni podkarpackiego sejmiku na kontach mają setki tysięcy złotych, do tego po kilka mieszkań, niezłe auta i futra z norek.

Podkarpaccy radni wojewódzcy złożyli oświadczenia majątkowe za 2014 r. Z ich analizy wynika, że najczęstszą funkcją, jaką pełnią w życiu zawodowym, jest dyrektorowanie: szkołami, bibliotekami, muzeami, szpitalami oraz jednostkami państwowymi, np. oddziałami ZUS, ARiMR, ANR. Wielu radnych pracuje lub wykłada na uczelniach, nie brakuje prowadzących działalność gospodarczą.

Co ciekawe, najskromniej prezentują się oświadczenia majątkowe tych ze świecznika, czyli marszałka i reszty zarządu. Władysław Ortyl na koncie uzbierał 119,6 tys. zł, a jedynymi nieruchomościami są dom o wartości 640 tys. zł (wraz z działką) oraz dom ogrodowo-działkowy wyceniony (z działką) na 140 tys. zł. Marszałek ma dwa fiaty - pandę i grande punto - z 2009 i 2008 r. Jako szef sejmiku do listopada 2014 r. zarobił ponad 171 tys. zł.

Mercedesy, jaguar i porsche

Z kolei Lucjan Kuźniar w sejmiku zarobił ponad 145 tys. zł, 30 tys. zł "wypracowały" jego grunty rolne, a dodatkowe 86 tys. zł odłożył na koncie. Obecny członek zarządu województwa jest też właścicielem mieszkania za 380 tys. zł i budynków wartych 5 mln zł. Dochód z dzierżawy lokali oszacował na 52,5 tys. zł. Kuźniar jeździ mercedesem S-klasy, nie ma kredytów, a dochód, jaki osiągnęła firma żony, to 427,5 tys. zł.

Wszystko to nic w porównaniu z bogactwem, w jakie opływa jego partyjny kolega z PiS Stefan Bieszczad, prezes dębickiej firmy Suret. 56-latek ma na koncie 3,5 mln zł, do tego polisę na 251 tys. zł, dom o powierzchni 600 mkw. wart 2 mln zł, dwa mieszkania wycenione na ponad 1,8 mln zł oraz 5 innych nieruchomości o łącznej wartości 930 tys. zł. Z tytułu samych udziałów w firmie osiągnął dochód przekraczający 4,8 mln zł, a łączna kwota z tytułu zatrudnienia i działalności zarobkowej prezesa to ponad 374,8 tys. zł. Stefan Bieszczad ma jaguara, mercedesa i porsche z 2011 r. oraz zegarek za ponad 10 tys. zł. Nie musi spłacać żadnego kredytu.

Luksusowe dobra wpisała w swoim oświadczeniu majątkowym również Iwona Kołek z PO, prowadząca własną firmę związaną z branżą nieruchomości. Ma dwa lexusy, futro z norek i torebkę marki Chanel. Do tego 320 tys. zł oszczędności, dom wyceniony na 200 tys. zł, dwa mieszkania warte w sumie 580 tys. zł, gospodarstwo rolne warte 80 tys. zł, a także 10 działek na wieczyste użytkowanie lub stanowiących własność małżeńską, wartych ponad 10,7 mln zł.

Jako właścicielka firmy radna zarobiła ponad 376 tys. zł. Do spłacenia razem z mężem mają aż 9 kredytów, m.in. na zakup mieszkania, działek i apartamentu w Krakowie (na łączną kwotę ponad 3,2 mln zł) oraz pożyczkę na zakup dworca PKS w Stalowej Woli za 4,1 mln zł; ma tam stanąć galeria handlowa Kołków. Jak nam zdradziła, kredyty nie spędzają jednak jej snu z powiek, bo są naturalnym sposobem zdobywania pieniędzy na inwestycje. Jak zatem czuje się jedna z bardziej zamożnych radnych?

- Na co dzień ani o tym nie myślę, ani nie odczuwam różnicy związanej z tym, że na moim koncie są większe pieniądze. Jak każdy mieszkaniec regionu, mam takie same problemy, obowiązki, tyle że pewnie w większej ilości - uśmiecha się Iwona Kołek.

- Pieniądze są nagrodą za ciężką pracę, ale nie celem samym w sobie. Dla mnie najważniejsze jest, by być świadomym obywatelem, wiedzącym, co się dzieje w małej ojczyźnie. Po to zostałam radną, by dorzucić swoją cegiełkę do zmiany na lepsze - dodaje.

Dom i apartament

Z kolei wśród radnych PSL pod kątem sytuacji materialnej wyróżnia się Dariusz Sobieraj, szef urologii Wojewódzkiego Szpitala Podkarpackiego w Krośnie. Co prawda, na koncie i w papierach wartościowych zebrał nieco ponad 6 tys. zł, ale razem z żoną ma dom wart 350 tys. zł oraz 100-metrowy apartament wart prawie milion.

Sam koszt wykupienia dwóch miejsc w podziemnym garażu owego apartamentu wyliczył na 66 tys. zł. Wartość innych nieruchomości, w tym lasów i budynków usługowych, ocenił na 403 tys. zł. Ponadto lekarz ma udziały w trzech spółkach handlowych, które przyniosły mu 2317 zł dochodu. Jako kierownik w szpitalu zarobił w ubiegłym roku 115,8 tys. zł, a kolejne 365,7 tys. zł zysku przyniósł mu prywatny gabinet.

Dodatkowe 24,3 tys. zł stanowiła dieta radnego, a z pełnienia funkcji konsultanta medycznego Sobieraj dołożył do zarobków 2780 zł. Ma mitshubishi outlandera z 2007 r. i volvo S80 z 2010 r. Spłaca pożyczkę w wysokości 60 tys. zł. oraz kredyt budowlano-hipoteczny,

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24