Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podkarpacka młodzież gotuje się do walki

Marcin Jastrzębski
Juniorzy starsi rzeszowskiej Stali SprintExpress (żółte lejbiki) w okresie przygotowawczym rozegrali kilka sparingów z seniorami z dębickiej klasy okręgowej (nz. fragment starcia z Lechią Sędziszów). Teraz czekają ich ważniejsze pojedynki (bo o punkty) z rówieśnikami z ościennych województw.
Juniorzy starsi rzeszowskiej Stali SprintExpress (żółte lejbiki) w okresie przygotowawczym rozegrali kilka sparingów z seniorami z dębickiej klasy okręgowej (nz. fragment starcia z Lechią Sędziszów). Teraz czekają ich ważniejsze pojedynki (bo o punkty) z rówieśnikami z ościennych województw. KRZYSZTOF KAPICA
Już w najbliższą sobotę do gry o ligowe punkty powinni ruszyć podkarpaccy juniorzy, którzy otrzymali prawo występów w makroregionie.

W miniony czwartek doszły do skutku w sumie cztery (dwa wśród starszych, dwa wśród młodszych) mecze drugiej serii spotkań. Wszystkie cztery podkarpackie drużyny miały wolne. Grali za to najbliżsi rywale naszych drużyn.

Wśród starszych porażki poniósł zarówno Widok Lublin (najbliższy rywal Stali SprintExpress Rzeszów), jak i Bogdanka Łęczna (najbliższy przeciwnik Stali Stalowa Wola). Lublinianie u siebie przegrali 1-2 z Sandecją Nowy Sącz, a Łęczna poległa w Kielcach z Koroną 0-2.

Młodzi wymieniają poglądy
Od początku było jasne, że najbardziej trzeba obawiać się drużyn z Małopolski, dlatego wyjazdowa wygrana Sandecji nikogo specjalnie nie zaskakuje.

- Po tym meczu, rozmawiałem z kolegą z Widoku i twierdził, że rywal z Nowego Sącza był do ogrania - powiedział nam nieco na przekór tej teorii Patryk Tur, napastnik "Stalówki".

- Oczywiście Patryk Mazur, którego znam z konsultacji młodzieżowej reprezentacji Polski, mógł być w tej ocenie nieco nieobiektywny, ale z tego rozstrzygnięcia nie możemy wciągnąć zbyt wielu wniosków - twierdzi Tur, który wraz w kolegami w najbliższą niedzielę (g. 12, jeśli pozwolą warunki) w Łęcznej powalczy z Bogdanką. - Celujemy w trzy punkty. Nie możemy szukać alibi - kończy młody zawodnik Stali SW.

W mniej optymistycznych nastrojach do meczu na własnym boisku (planowany na 6 kwietnia, g. 11) przystąpią zawodnicy Stali SprintExpress Rzeszów.

- Wielu twierdzi, że drużyny z Lubelszczyzny będą w ogonie tabeli. Poziom jest tak wyrównany, że w żadnej drużynie nie można upatrywać chłopców do bicia. Oczywiście chcemy rozpocząć rozgrywki od zdobycia pełnej puli - mówi Jacek Sowa, trener rzeszowian, którego martwią liczne kontuzje podstawowych zawodników. Jeśli zima nadal będzie trzymać i dojdzie do kolejnego odwołania meczów, jest szansa, że większość z nich dojdzie do pełni zdrowia.
Cel: poskromić Lublin

Niełatwe zadanie czeka juniorów młodszych Karpat Krosno, którzy w najbliższą sobotę (g. 14, Euroboisko) zmierzą się z BKS-em Lublin. Rywal w Wielki Czwartek rozbił 5-1 Sandecję Nowy Sącz.

- A my 20 minut przed końcem meczu kontrolnego z III-ligowymi seniorami Karpat wygrywaliśmy 2-1. Chcemy jak najlepiej rozpocząć i chłopcy na pewno nie przestraszą sie rywala - podkreśla trener Jan Eustachiewicz. Jego młodzież w sparingu z I zespołem ostatecznie przegrała 5-2, ale chłopcy pokazali się z bardzo dobrej strony. - Spodziewam się równego pojedynku. Ich wynik z meczu z Sandecją nie stawia ich w roli faworyta - twierdzi Eustachiewicz.

Do Lubina na starcie z Motorem, pojada zaś juniorzy młodsi Stali Mielec. Spotkanie z Motorem, który makroregionalne zmagania rozpoczął od wyjazdowej porażki w Kielcach (1-2 z Koroną), ma odbyć się 7 kwietnia (g. 14).

- Mój zespół nie ma zbyt dużego doświadczenia gry w tym zestawieniu w meczach z wymagającymi przeciwnikami. To będzie idealny i bardzo ważny sprawdzian ich możliwości - tłumaczy Roman Borawski, trener juniorów młodszych Stali. W ostatnim czasie mielczanie rozgrywali wewnętrzne sparingi. - Po drobnym urazie do gry wracają: pomocnik Damian Bożek i bramkarz Michał Lewandowski. Liczę, że po drodze żadnemu z moich podstawowych zawodników nie stanie się nic złego - podsumowuje Borawski, który wstrzymuje się z oceną możliwości innych drużyn.

- Myślę, że każdy mecz w tej lidze będzie dla młodych chłopaków konkretnym wyzwaniem. Faworyci wyklarują się dopiero po rozegraniu połowy spotkań. Mam nadzieję, że wyzwalana dodatkowa adrenalina podziała na naszą korzyść - podsumowuje Borawski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24