Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podkarpacki Kościół w czasach zarazy. W maseczce do spowiedzi i inne ograniczenia

Urszula Sobol
Urszula Sobol
Grzegorz Olkowski
Epidemia koronawirusa mocno dotknęła wszystkie sfery naszego życia, także tę duchową. Większość wiernych, mimo że obawia się zakażenia, nie chce rezygnować z praktyk religijnych. Część, z obawy o zdrowie i życie, przestała chodzić do kościoła.

- Konsekwencje stanu epidemii nie omijają życia religijnego - potwierdza ksiądz Tomasz Nowak, rzecznik diecezji rzeszowskiej. - Duchowość w pierwszej kolejności dotyczy tego, co niewidoczne, co rozgrywa się w świadomości. Trudno więc powiedzieć, jak koronawirus wpłynął na tę płaszczyznę wiary. Przypuszczam, że dla części osób doświadczenie kruchości życia było początkiem bardziej intensywnego życia religijnego, ale na pewno nie można mówić o masowości takiej postawy.

Świątynie częściowo opustoszały

Ks. Tomasz Nowak zauważa, że prawie wszyscy proboszczowie pytani o frekwencję podczas mszy mówią, że wiernych na nich jest znacznie mniej niż przed marcem.

- W czasie ograniczenia w naszym kraju były znaczne. Biskupi udzielali wówczas dyspensy od obowiązku udziału w niedzielnych mszach - wspomina rzecznik. - I choć potem owe zakazy złagodzono, tylko część wiernych wróciła do praktyk religijnych. Nie oznacza to oczywiście w każdym przypadku utraty wiary. Często jest to wynik obaw o zdrowie i życie.

Mniej licznie do spowiedzi

Jakie inne zmiany wywołała w życiu religijnym pandemia? A chocby to, że mniej wiernych korzysta ze spowiedzi.

- Trudno mi się ogólnie wypowiadać na temat sakramentu pokuty. W najbliższym otoczeniu obserwuję jednak, że mniej osób korzysta ze spowiedzi - przyznaje ks. Tomasz Nowak.

Tu też prawdopodobnie górę wzięła obawa przed możliwościa zakażenia. Choć Kościół już na początku pandemii, jeszcze przed Wielkanocą, wydał wytyczne odnośnie reżimu sanitarnego w konfesjonałach.

- Zachęcał m.in. do dezynfekcji, higieny, montażu folii oddzielających księdza od wiernego - wylicza rzecznik.

Wszystkie te zalecenia są wciąż aktualne.

Jak przypomina ksiądz Tomasz, wszystkich, którzy są w kościele, za wyjątkiem osób sprawujących kult, obowiązują maseczki, także tych którzy się spowiadają.

- Rozgrzeszenie ogólne, bez uprzedniej spowiedzi indywidualnej, może być udzielone tylko wtedy, gdy istnieje bezpośrednie niebezpieczeństwo śmierci. To naprawdę wyjątkowe sytuację - przypomina.

W strefie czerwonej tylko połowa miejsc może być zajęta

W październiku w kościołach odbywają się nabożeństwa różańcowe. Czy obowiązują jakieś nowe obostrzenia?

- Nie ma osobnych wytycznych na temat nabożeństw różańcowych, obowiązują ogólne zasady udziału wiernych w nabożeństwach w kościołach - zaznacza ksiądz Nowak. - Sytuacja zależy od stref. W żółtej msze i inne nabożeństwa w kościele mogą się odbywać bez ograniczeń liczbowych pod warunkiem, że uczestnicy mają zakryte usta i nos z wyłączeniem osób sprawujących kult. W strefie czerwonej w mszy lub nabożeństwie może być zajęta połowa dostępnych zwykle miejsc w świątyni.

W związku ze zmianami z ub. tygodnia - obowiązek zasłaniania ust i nosa (np. maseczką lub przyłbicą) dotyczy mieszkańców obu stref - czerwonej i żółtej. Nakaz dotyczy całej przestrzeni publicznej - w tym m.in. klatek schodowych, parkingów podziemnych.

Większa część Podkarpacia w czerwonej strefie! Co się zmieni?


Zobacz też: Rozmowa z lek. med. Stanisławem Mazurem, kardiologiem, właścicielem Centrum Medycznego Medyk w Rzeszowie o konieczności noszenia maseczek ochronnych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24