Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podkarpacki rynek pracy szeroko otwarty na uchodźców z Ukrainy

Andrzej Plęs
Andrzej Plęs
WUP w Rzeszowie zorganizował dla uchodźców kurs języka polskiego. Wiele z uczestniczek, to przedstawicielki zawodów medycznych
WUP w Rzeszowie zorganizował dla uchodźców kurs języka polskiego. Wiele z uczestniczek, to przedstawicielki zawodów medycznych Fot. K. Kapica
Wielu ukraińskich uchodźców znalazło zatrudnienie na Podkarpaciu. Po dwóch latach pandemii i konsekwencjach wojny na Ukrainie rynek pracy regionu rozpaczliwie ich potrzebuje.

Ostatnie szacunki Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej wskazują, że od wybuchu wojny pracę w Polsce znalazło 339 tys. uchodźców, co znaczy, że co drugi uciekinier z ogarniętej wojną Ukrainy znalazł w Polce pracę. Ministerstwo prognozuje też, iż wskaźnik ten będzie rosnąć. Monitorujący rynek spółka Personnel Service, pośrednicząca również w zatrudnianiu obcokrajowców, podaje w swoich badaniach, że pracodawcy chętnie zatrudniają Ukraińców, bo w zdecydowanej większości mają do nich pozytywny lub neutralny stosunek. Tylko 12 proc. firm wskazuje na negatywne nastawienie do pracowników ze Wschodu. Pracodawcy cenią w Ukraińcach zwłaszcza pracowitość (54 proc.), szybką adaptację (39 proc.) i sprawną naukę języka (32 proc.). W skali kraju biura pośrednictwa zatrudnienia doliczyły się niemal 300 tys. ofert pracy, co jest rynkową przyczyną, dla której przedsiębiorcy chętnie zatrudniają naszych wschodnich sąsiadów.

- Znajdują pracę między innymi w gastronomii, hotelarstwie czy sektorze magazynowym - wylicza Krzysztof Inglot, ekspert ds. rynku pracy, założyciel Personnel Service S.A. - Pracodawcy chętnie po nich sięgają, bo chcą pomóc naszym sąsiadom, ale też Ukraińcy pracują u nas już wiele lat, że firmy doskonale znają ich wartość, jako pracowników.

Z perspektywy Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Rzeszowie szacunki, że co drugi uchodźca znalazł zatrudnienie są nieco przesadzone, ale i w podkarpackim wielu z nich znalazło zatrudnienie, choć największy deficyt rąk do pracy jest w branżach, które wymagają „męskiej siły” i kwalifikacji w „męskich branżach”.

- Wśród uciekinierów z wojny pozostają w Polsce głównie kobiety, osoby młode i dzieci - przypomina Andrzej Łapkowski z Wydział ds. Promocji i Komunikacji Społecznej WUP w Rzeszowie. - Mężczyźni wrócili na Ukrainę jako poborowi. Dlatego na podkarpackim rynku pracy deficyt będzie zwiększał się w zawodach związanych z transportem, budownictwem, w dorywczych pracach w rolnictwie wymagających siły fizycznej.

Przyznaje też, że uchodź chętnie ruszają w poszukiwaniu zatrudnienia i nowego miejsca do życia w inne regiony kraju (mazowieckie, dolnośląskie). Z przekonaniem, że tam o pracę będzie łatwiej, a i warunki finansowe będą korzystniejsze. Choć to zjawisko można było zaobserwować i przed 24 lutego br.

Z danych WUP wynika, że na Podkarpaciu legalną pracę podjęło około 12 435 obywateli Ukrainy (dane z 15 lipca br.), a podkarpaccy przedsiębiorcy wciąż deklarują chęć ich zatrudnienia, skoro 711 z nich szuka pracowników na 1 979 stanowiskach pracy. Oferta dotyczy również obywateli ukraińskich.

- Na Podkarpaciu Ukraińcy najszybciej mogą wypełnić lukę w niektórych zakładach z sektora handlu, logistyki, a szczególnie pracowników bezpośrednio uczestniczących w produkcji, ponieważ nie wymagają długotrwałej certyfikacji, wielomiesięcznych praktyk czy dobrej znajomości języka polskiego – dodaje Andrzej Łapkowski. - Jednym z kłopotów jest to, że wiele ofert dotyczy zawodów, w których specjalizują się mężczyźni, Ukraińscy kierowcy jednak wrócili do swojego kraju, by walczyć. Powstaje więc kolejna luka, którą nie zawsze mogą zapełnić osoby przybywające do Polski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24