Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podkarpackie miasta i gminy nie zgadzają się na "politykę śmieciową", która obciąża mieszkańców

Bartosz Gubernat
Bartosz Gubernat
Urzędnicy szacują, że cena wywozu śmieci w Rzeszowie w 2020 r. wzrośnie do 25 zł za osobę.
Urzędnicy szacują, że cena wywozu śmieci w Rzeszowie w 2020 r. wzrośnie do 25 zł za osobę. Krzysztof Kapica
W Trzebownisku opłata za wywóz śmieci ma wzrosnąć w 2020 roku z 8 zł za osobę do 25 zł. W gminie Chmielnik zamiast aktualnych 10 zł, mieszkańcy zapłacą 20 zł. W Rzeszowie nowe stawki wstępnie skalkulowano na poziomie 25 zł za osobę. Podkarpackie samorządy mówią w tej sprawie jednym głosem i domagają się zdecydowanych działań ze strony parlamentarzystów.

Podkarpackie gminy, którym pod koniec 2019 roku kończy się umowa na wywóz i zagospodarowanie śmieci są właśnie na etapie rozstrzygania przetargów na kolejny rok.

W Rzeszowie na oferty od firm zainteresowanych obsługą systemu śmieciowego urzędnicy czekają do 18 grudnia. W budżecie miasta na ten cel przygotowano 45 mln zł, ale niewykluczone, że kwota będzie musiała wzrosnąć. Powód? Gigantyczny wzrost cen spalania odpadów w spalarni należącej do PGE Energia Ciepła SA.

- W tym roku koszt spalenia tony odpadów wynosi w tym zakładzie 302 zł. W przyszłym ma to być 721 zł. Z pewnością wpłynie to na oferty, jakie wpłyną w przetargu, bo firma, która odbierze śmieci będzie musiała je zagospodarować, zapłaci za to więcej pieniędzy

- mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Urzędnicy szacują, że cena wywozu śmieci w Rzeszowie wzrośnie do 25 zł za osobę. Zarówno prezydent Tadeusz Ferenc, jak i większość miejskich radnych stanowczo protestuje przeciwko polityce państwowej spółki, która ich zdaniem nie bacząc na interes mieszkańców za wszelką cenę próbuje maksymalizować swoje zyski.

POLECAMY: Mamy w Rzeszowie spalarnię, ale dwa razy drożej zapłacimy za śmieci! Dlaczego?

Podobnego zdania są wójtowie i burmistrzowie podrzeszowskich gmin, którzy napisali list do podkarpackich parlamentarzystów. Wskazują w nim, że sytuacja na rynku odbioru odpadów jest bardzo zła, a konsekwencje zmian w przepisach ponoszą mieszkańcy, którzy w efekcie muszą ponosić coraz wyższe opłaty. Proszą m.in. o podjęcie zdecydowanych działań, które pozwolą zahamować wzrost cen odbioru i zagospodarowania odpadów.

W podkarpackich gminach łapią się za głowy

Adam Dziedzic, wójt gminy Świlcza, wzrost cen w spalarni PGE tłumaczy wyłącznie chęcią podniesienia zysków ze spalania przez państwową spółkę.

- Dziwi mnie, że podmiot będący w zasobach skarbu państwa realizuje taką politykę. Przecież w ubiegłym roku, gdy cenę skalkulowano na poziomie nieco ponad 300 zł za tonę, powiedziano nam, że to pokryje koszty i przyniesie spółce zysk. Skok do 721 zł za tonę jest niezrozumiały. Przecież koszty spalania nie wzrosły o tyle - wskazuje wójt Świlczy.

I zwraca uwagę, że spalarnia powstała także z pobudek ekologicznych.

- O jakiej ekologii mówimy, jeśli potężne ciężarówki będą teraz gnać przez nasze drogi, aby dowieźć tu odpady z innych części Polski? A w dodatku my będziemy wdychać pyły ze spalania cudzych odpadów. Jestem tym wszystkim zniesmaczony.

Przypomina mi się stara polska komedia, w której samochody ciężarowe wiozły identyczne generatory prądu z północy na południe Polski i z południa na północ. I spotkały się w połowie drogi - kwituje wójt Dziedzic.

WIDEO: Wywóz śmieci droższy dla tych, którzy nie segregują

Podobne nastroje panują w gminie Trzebownisko, gdzie aktualnie cena wywozu śmieci wynosi 8 zł za osobę.

- Oferty na obsługę gminy w przyszłym roku otwieramy w najbliższą środę. Z naszych szacunków wynika, że po wzroście kosztów, głównie spalania, opłaty dla mieszkańców wrosną mniej więcej do poziomu 25 zł - mówi Lesław Kuźniar, wójt gminy Trzebownisko.

I wskazuje, że zniesienie rejonizacji w spalaniu śmieci przyniesie okolicznym samorządom fatalne skutki.

- Ten ruch dał PGE możliwość zarabiania większych pieniędzy. Zorganizowali odwrócony przetarg, bo dostali do tego narzędzia. Z punktu widzenia ekonomicznego - rozumiem taki ruch. Ale pamiętam też, kiedy w zeszłym roku mówiono, że stawka na poziomie ponad 300 zł zapewnia amortyzację spalarni i daje zysk. Skąd więc 721 zł - zastanawia się wójt Kuźniar.

- We wtorek mam podpisać umowę z firmą, która będzie od nas odbierać śmieci. I cieszę się, że w ogóle będzie to możliwe, bo gdyby ona nie podpisała umowy ze spalarnią, to my zostalibyśmy bez operatora systemu, z odpadami. U nas cena wzrośnie z 10 do 20 zł za osobę. Polityka PGE? Nie rozumiem jej. Spółka nie przedstawiła nam żadnej kalkulacji. Gdy słyszymy, że spalarnie samorządowe utylizują odpady po mniej niż 300 zł za tonę, to już zupełnie tego nie rozumiem - mówi Krzysztof Grad, wójt gminy Chmielnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24