Podkarpackie: Za mało starych aut trafia na złom

Do demontażu trafiają głównie fiaty i polonezy. Na trzecim miejscu są ople, potem volkswageny, renaulty i skody. W 2009 r. było to w sumie 190 tys. pojazdów. Tylko z Podkarpacia było ich 15 754. O 29 sztuk więcej**niż w roku 2008**. To oznacza wzrost jedynie o 0,2 proc. Podczas, kiedy średnio w Polsce zdemontowano o 15 proc. więcej aut niż rok wcześniej.

Za każdą tonę przyjętą do demontażu stacja otrzymuje 500 zł z Narodowy Fundusz Ochrony Śrdoowiska i Gospodarki Wodnej. Z zastrzeżeniem, że suma dopłaty nie może przekroczyć limitu pomocy publicznej dla danego typu przedsiębiorcy. Jeśli przedsiębiorca posiadający stację demontażu nie prowadzi działalności w sektorze transportu drogowego, przysługuje mu limit pomocy de minimis - 200 000 euro w ciągu trzech kolejnych lat. Jeśli zaś prowadzi działalność w sektorze transportu drogowego limit pomocy de minimis wynosi 100 000 euro, w tym samym okresie.

Tylko w tym roku umowy podpisane między NFOŚiGW a stacjami demontażu opiewają na kwotę prawie 65,4 mln zł. Jest to kwota z umów podpisanych do końca lipca, która już przewyższa o 15 mln zł kwotę za cały ubiegły rok. Liczba złomowanych pojazdów systematycznie bowiem rośnie. W Polsce szybciej niż na Podkarpaciu.

Trzeba złomować więcej

Ponieważ recyclingowi jest poddawanych w Polsce wciąż zbyt mało aut, Narodowy Fundusz stosuje dodatkowe zachęty oprócz wspomnianych dopłat. Przedsiębiorcy prowadzący stacje demontażu pojazdów lub rozpoczynający działalność w tym zakresie, mogą uzyskać w NFOŚiGW pożyczki inwestycyjne, z bardzo atrakcyjnym oprocentowaniem (1%) i możliwością umorzenia 30% po spłacie połowy kapitału pożyczki.

Są też dofinansowania dla gmin, które dbają o przekazywanie porzuconych pojazdów wycofanych z eksploatacji (=wraków) do stacji demontażu. Pojazd, co do którego nie ma wątpliwości, że został porzucony, może być przez służby gminne odholowany lub przewieziony na parking. Jeśli w przeciągu pół roku nie uda się odnaleźć właściciela ani on sam się nie zgłosi, gmina ma prawo pojazd przejąć na własność i oddać do stacji demontażu. W następnym roku władze gminy mogą zwrócić się do NFOSiGW z wnioskiem o przekazanie dopłaty w wysokości 4 tys. zł za każdy pojazd usunięty ze swojego terenu i poddany demontażowi.

Uważaj na kary

Za porzucenie pojazdu niezdatnego do uŜytku (przy drodze, na parkingu, w jeziorze itd.) właścicielowi grozi albo grzywna (na zasadach i w trybie określonych w Kodeksie postępowania w sprawach o wykroczenia) albo taka sama kara jak za nielegalne pozbycie się innych odpadów, nakładana w formie decyzji przez właściwy inspektorat ochrony środowiska (do 10 tys. zł).

Regulują to ustawy o odpadach (art. 79b) oraz o recyklingu pojazdów (art. 48 i 53). Dodatkowo, jeśli porzucenie pojazdu wyrządzi szkodę innemu podmiotowi, właściciel pojazdu może zostać pociągnięty do odpowiedzialności cywilnej przed sądem na zasadach ogólnych.

Gdzie oddać wrak

Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podkarpackiego, decyzję w zakresie gospodarowania odpadami na podstawie ustawy z dnia 20 stycznia 2005r. o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji (Dz. U. z 2005r. Nr 25 poz. 202 z późniejszymi zmianami), posiada 50 stacji demontażu pojazdów wycofanych z eksploatacji oraz 12 punktów zbierania pojazdów.

Na podstawie ww. ustawy marszałek województwa prowadzi ogólnie dostępny, aktualizowany na bieżąco wykaz zarówno stacji demontażu jak i punktów zbierania pojazdów. Ich wykaz znajdziemy pod adresem: http://www.wrota.podkarpackie.pl/pl/bip/wojewodztwo-podkarpackie/wykaz_dok/gospodarka_odpadami