Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podpalacz dopiął swego

JERZY MIELNICZUK
Strażacy walczą z ogniem podłożonym przez piromana w dawnej jadłodajni "Sami Sobie".
Strażacy walczą z ogniem podłożonym przez piromana w dawnej jadłodajni "Sami Sobie". AUTOR
STALOWA WOLA. W czwartek wieczorem, w centrum miasta spłonął drewniany budynek. Podpalacz kilka ryzy podkładał ogień, aż dopiął swego.

Dom Dyrkaczów był niezwykle popularny w mieście i kto wie, czy nie doczekałby się zaliczenia go do zabytków, gdyby nie upór podpalacza. Rodzina Dyrkaczów zbudowała go w latach trzydziestych, gdy rozpoczęła się budowa huty. Nie było jeszcze wtedy osiedla mieszkaniowego, sklepów ani barów. W drewnianym budynku, przy świeżo ułożonych torach kolejowych, Dyrkacze założyli jadłodajnię. Nazwali ją "Sami Sobie" i karmili budowniczych i pracowników huty aż do lat pięćdziesiątych. Później z jadłodajni powstał sklep, który był lokalnym symbolem uporu podczas państwowej wojny z handlem prywatnym. Dyrkacze wygrali i tę wojnę. Nie mieli jednak następców chętnych do kontynuowania rodzinnych tradycji i przed kilku laty zabudowania opustoszały.
Przed kilkoma miesiącami ktoś podpalił budynek gospodarczy. W czwartek i piątek podpalacz kilka razy podkładał ogień. Najpierw w czwartkowe południe. Strażacy przyjechali w porę i zgasili ogień w zarodku. Po godz. 17, nad miasto wzbił się słup ognia i czarnego dymu. Dom Dyrkaczów płonął już na dobre. Kilka zastępów strażaków z PSP gasiło pożar przez trzy godziny. Spłonął cały dach i frontowa ściana. Aż trudno w to uwierzyć, ale w piątek rano ktoś znowu podłożył ogień pod ostałe z pożogi ściany. Zapaliły się, bo były wewnątrz ocieplane. Tym razem strażacy zgasili ogień i zburzyli wszystkie drewniane konstrukcje. Po jadłodajni "Sami Sobie" zostały dwie murowane ściany i legenda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24