Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogadamy w Preśovie

TOMASZ RYZNER
Rozmowa z BOGUSŁAWEM WOŁOSZYNEM, trenerem I-ligowych koszykarzy Stali Stalowa Wola

- Podobno wszyscy gracze Stali myślą o opuszczeniu tego klubu.

- Tłumaczyłem koszykarzom, że w prasie nie muszą sobie robić reklamy. Sam wynik, trzecie miejsce w I lidze wypromował ich dostatecznie.

- Jeśli tak, zespół może przestać istnieć. Kogo pan będzie trenował w tej sytuacji?

- Tych samych lub prawie tych samych co teraz. Deklaracje prasowe nie oznaczaja, że Stal się rozsypie. Ciągle toczą się rozmowy z zawodnikami i na pewno wielu zostanie.

- Jacek Jagódka czy Tomasz Wojdyła o chęci odejścia mówią w sposób zdecydowany.

- Tylko ten pierwszy to taki pewni na liście strat. Z Tomkiem sprawa nie jest przesądzona.

- Kiedy będzie pan wiedział na czym stoi w kwestii składu.

- Po wyjeździe do słowackiego Preśova. Jest to forma nagrody dla zespołu za trzecie miejsce w rozgrywkach. Spędzimy razem cały weekend, podgadamy i dowiem się więcej na temat planów zawodników.

- Chyba nie dziwi pana, że koszykarze szukają nowych pracodawców, przecież Stal ma zaległosci wobec zespołu, do tego proponuje w przyszłym sezonie jeszcze gorsze warunki.

- Pensje byłyby trochę niższe, ale premia za ostateczny wynik wyższa. Warto dodać, że Stal może pomóc w znalezieniu pracy, co może oznaczać większe dochody niż z koszykówki. Jeśli idzie o zaległości, wobec niektórych graczy są one żadne, inni czekaja na resztę zarobków, ale prezes Żak stara się wszystko wyrównać .

- Dla rozwoju sportowego warto zmienić klub. Jacek Jagódka ma ostatni dzwonek na to, aby spróbować szcześcia gdzieć indziej.

- Zgadzam się i ani jemu, ani innym nikomu nie będe blokował transferu. Dodam tylko, ze nie każda zmiana, za większe pieniądze to dobry krok. Mądry zawodnik najpierw sprawdzi, co mu się oferuje poza zarobkami. Nie każdy klub ma takie warunki do treningu jak Stal, własną halę, siłownię, odnowę. Może sie okazać, że ktoś dostanie trochę więcej pieniędzy, ale za rok będzie gorszym koszykarzem.

- Krąży wieść, że pana asystent Leszek Kaczmarski kończy praceę w Stali. Pan nie myślał o zmianie klubu.

- Nie pracuje w tym zawodzie od wczoraj i nauczyłem sie, żeby nie wykonywać nerwowych ruchów. Zaręczam, że ani ja, ani trener Kaczmarski nie mamy zamiaru opuszczać Stali.

- A gdyby odeszło panu większość zawodników?

- Rok temy straciliśmy sześciu ludzi. Dokupiliśmy dwóch i zrobiliśmy lepszy wynik niż wcześniej. Mamy z trenerem Kaczmasrkim rękę do transferów i poradzimy sobie. Młodzi zdolni gracze chcą u nas grać, bo wiedzą, że mogą się u nas rozwinąć. Gwarantuję, że w Stali będzie solidna ekipa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24