Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jesienią - drugi rejestr statków

Krystyna Pohl
- Nie ma odwrotu, musimy mieć w Polsce drugi rejestr statków, który zachęci armatorów do przeflagowania statków pod polską banderę - powiedział wczoraj w Szczecinie wiceminister infrastruktury Marek Szymoński. Wiceminister spotkał się z przedstawicielami firm morskich.

Obowiązujący w Polsce rejestr narodowy jest kosztowny dla armatorów, dlatego uciekają ze statkami pod obce bandery. Drugi rejestr stwarzałby korzystne warunki w postaci różnych ulg i przepisów.
W krajach Unii Europejskiej ładunki mają być przyznawane statkom pod banderą narodową. Niedawno drugi rejestr utworzyła Finlandia, zapowiedziała utworzenie takiego Belgia.
Obecnie tylko 14 statków polskich armatorów ma polską banderę. Około stu pływa pod obcą.
Z informacji wiceministra wynika, że jeszcze w tym tygodniu ma się odbyć spotkanie z polskimi armatorami w celu ustalenia ostatecznego kształtu projektu ustawy o drugim rejestrze.
- Chcemy, aby ten projekt jesienią trafił do Sejmu. Jeśli wejdzie on w życie, Polska tylko na tym zyska - przekonywał Szymoński.
Ministerstwo nie ma jednak koncepcji co zrobić, by polskim armatorom opłacało się budować statki w polskich stoczniach. Obecnie wszystko wskazuje na to, że PŻM zlecenia na budowę 20 masowców ulokuje w zagranicznej stoczni.
Było to drugie w Szczecinie spotkanie wiceministra z przedstawicielami firm morskich. Pierwsze odbyło się w lutym. Wtedy Szymoński wyraził zaniepokojenie stanem polskiej żeglugi promowej. Powiedział, że jest opracowany program uzdrowienia tej branży. Dziś przyznał, że miał on polegać na konsolidacji, ale nie udało się do niej doprowadzić, ponieważ skutecznie blokuje ją Polska Żegluga Bałtycka w Kołobrzegu.
-Sytuacja tego armatora jest bardzo trudna, ale ciągle uważa on, że jest najlepszy - powiedział wiceminister.
Uczestniczący w spotkaniu wojewoda Stanisław Wziątek przypomniał, że wszyscy są zainteresowani odtworzeniem silnego makroregionu nadmorskiego.
- W programie rządu jest co prawda tylko droga szybkiego ruchu, ale my chcemy aby była to autostrada. I co najważniejsze - mamy firmy chcące inwestować. Czynimy też starania, aby port rudowy pozostał w Świnoujściu, a nie budowano go w Gdańsku.
Wojewoda zapowiedział, że bardzo trudna sytuacja w PPDiUR Odra zmusza go do wprowadzenia zarządu komisarycznego w przedsiębiorstwie.
- Nie chciałbym, żeby ta firma połowowa podzieliła los upadłego Gryfa - stwierdził.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński