Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pokazali gimnazjalistom film o porno. Nauczyciele i uczniowie wyszli z seansu w Tarnowskich Górach

Tomasz Klyta
Kadr z filmu „W (nie)realu”
Kadr z filmu „W (nie)realu” YouTube
Film „W (nie)realu”, scena pierwsza: dwójka nastolatków rozmawia o kategoriach stron pornograficznych. Mocne? Zdaniem nauczycieli z kilku gimnazjów, nieodpowiednie dla młodzieży w tym wieku. Film wyświetlono w Tarnogórskim Centrum Kultury w ubiegłym tygodniu. Po 10 minutach seansu oburzeni nauczyciele wyprowadzili uczniów. Nauczyciele kilku szkół są oburzeni, że Tarnogórskie Centrum Kultury pokazało gimnazjalistom film o uzależnieniu od pornografii.

To nie profilaktyka, tylko zwykły instruktaż?

Obraz zaprezentowano podczas corocznego festiwalu „Żyć Mocniej...”. Tematyka zawsze jest ta sama: różne rodzaje uzależnień. Na festiwal zapraszana jest przede wszystkim młodzież z gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. Młodzież ma okazję także wysłuchać wykładu specjalisty z danej dziedziny. W tym roku motywem przewodnim było uzależnienie od internetu. Kontrowersje wzbudził obraz „W (nie)realu” - brytyjski dokument w reż. Beeban Kidron. Film opowiada o nastolatkach, którzy część swojego prywatnego życia przenieśli do sieci - w tym swoje życie intymne. Film podejmuje również kwestie seksualnego aspektu życia nastolatków, w tym uzależnienia od oglądania pornografii.

- Wyszliśmy z sali kinowej, bo pokazanie takiego filmu młodzieży gimnazjalnej jest źle przeprowadzoną profilaktyką. Zamiast edukować, instruuje do pewnych zachowań - mówi Marta Kostrzewa, nauczycielka Zespołu Szkół im. Kai Mireckiej w Nakle Śląskim, która wraz z uczniami uczestniczyła w seansie.

- Nie po raz pierwszy zabrałam młodzież gimnazjalną na ten festiwal. Do tej pory miałam dobre doświadczenia, ale ostatnia projekcja wywołała u mnie dosłowny szok - dodaje.

Jak podkreślają nauczyciele, uczniowie sami, podczas pierwszych minut filmu, poczuli, że nie powinni go oglądać. Z relacji pedagogów wynika, że młodzież przestraszyła się i opiekunowie musieli prostować poruszane w projekcji filmowej kwestie.

Wszystko zależy od dojrzałości grupy

- Uważam, że „W (nie)realu” jest mocnym obrazem - mówi Jakub Pudełko, kierownik kina „Andaluzja” w Piekarach Śląskich, wieloletni prezes DKF „Olbrzym” w TCK. - Szczególnie pierwsze sceny, kiedy dwójka nastolatków opowiada sobie m.in. o kategoriach na stronach pornograficznych. Tłumaczą, co oznacza hasło „milf” (akronim dla określenia atrakcyjnych seksualnie kobiet w wieku od 35 do 55 lat - przyp. red.) - mówi Pudełko.

Film był kilkukrotnie prezentowany podczas spotkań DKF. - Bez wyrzutów sumienia pokazałbym go młodzieży w wieku 17 lat i powyżej. Czy gimnazjalistom? Nie wiem. To zależy od grupy - dodaje.

Zaznacza jednak, że w filmie nie ma żadnych scen pornograficznych. Szokujące jest w nim coś innego.

- To dokument, w którym przedstawione zostały m.in. dane naukowe, dotyczące korzystania z urządzeń mobilnych przez dzieci. Praktycznie każde z nich ma dostęp do pornografii, gdzie chce i kiedy chce. Film udowadnia, że oglądanie takich filmów fatalnie wpływa na młode umysły. W skrajnych przypadkach postrzegają swoje życie intymne na podstawie tego, czego „nauczyli” się z filmów porno - wyjaśnia Pudełko.

TCK podlega Urzędowi Miejskiemu w Tarnowskich Górach. Nauczyciele 4 gimnazjów (nr 3 i 4 w Tarnowskich Górach, ze wsi Miedary i Nakła Śląskiego), zwrócili się do burmistrza miasta o wyjaśnienie sprawy. Poprosiliśmy TCK o komentarz do sytuacji. Jak dotąd nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

CZYTAJ TAKŻE: Pornografia w gimnazjum? Afera w Tarnowskich Górach

Poniżej zwiastun filmu "W (nie) realu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24