Za mało głosów
Za mało głosów
W tajnym głosowaniu radni nie udzielili poparcia Czesławowi Chlebkowi przymierzanemu na fotel trzeciego wiceprzewodniczącego Rady Miasta Rzeszowa. Za jego kandydaturą głosowało 11 osób, przeciwko było 13. W kuluarach mówi się, że szef proprezydenckiego Rozwoju Rzeszowa nie otrzymał poparcia nawet ze strony swoich kolegów.
Dyskusja na temat dofinansowania rzeszowskich klubów sportowych powróciła wczoraj do ratusza. Zgodnie z obietnicą złożoną podczas ubiegłotygodniowej sesji urzędnicy znaleźli w budżecie obiecane sportowcom pieniądze. Tym razem do debaty włączyli się jednak także przedstawiciele klubów wnioskujących o pieniądze. Odpowiedzieli w ten sposób na wtorkowe uwagi części radnych, którzy sprzeciwiali się dotacji, argumentując, że mecze piłkarskie są areną wybryków chuliganów biegających z maczetami.
- Owszem, chuligańskie wybryki się zdarzają, ale kluby sportowe to przede wszystkim szkolenie młodzieży i mnóstwo ciężkiej pracy, która poza zaangażowaniem wymaga również pieniędzy. U nas trenuje 300 zawodników w wieku 6-18 lat oraz 35 seniorów. Tylko grupy dziecięce to 16 trenerów, lekarz i masażyści. Koszty ograniczamy jak możemy, np. 20 kierowników drużyn to osoby działające społecznie. Niestety wyjazdy na mecze, zakup sprzętu i wynajem hal oraz boisk kosztują - przekonywał Jacek Szczepaniak, prezes sekcji piłki nożnej w Stali Rzeszów.
- Podobnie jest u nas, a o sponsorów jest coraz trudniej. Poza seniorską drużyną piłkarzy mamy jeszcze zespół kobiet, grupy juniorskie, a także sekcje łuczniczą, kolarską i lekkoatletyczną. Za własne pieniądze zbudowaliśmy boisko ze sztuczną murawą i kupiliśmy maszynę do jego pielęgnacji. Dłużej jednak bez dotacji nie jesteśmy w stanie prosperować - wtórował mu Adrian Rudawski, działacz Resovii.
Tadeusz Czułno, dyrektor sportowy ekstraklasowej drużyny pingpongistów Politechniki Rzeszów mówił głównie o sukcesach klubu. Ale sprytnie połechtał także prezydenta Ferenca.
- Sportowcy z całej Polski lubią grać w Rzeszowie, bo to piękne miasto, w którym po zawodach jest co robić. Niedawno pokazałem im multimedialną fontannę. Byli zachwyceni - przekonywał.
Nic dziwnego, że jego głos Tadeusz Ferenc uznał za najciekawszy.
- Cieszy mnie, że są wyniki w tej dyscyplinie. Natomiast z ust działaczy piłkarskich słyszę tylko o trudnościach i ogromie zawodników. Skoro jest ich tylu, to dlaczego nie przekłada się to na sukcesy? Niedawno oglądałem mecz Stali Rzeszów z Koroną Załęże. Piłkarze wypadli podobnie. Gdzie jest zatem Stal, która powinna grać wysoko i przynosić miastu splendor? - pytał w kierunku działaczy prezydent.
Oliwy do ognia dolał przewodniczący rady Andrzej Dec, który zdał relację z sobotniego meczu Resovii z Karpatami Krosno.
- Obraz był przygnębiający. Dwie grupy dopingujące swoje zespoły obrzucały się wyzwiskami, a na prośbę spikera o spokój przekleństw było dwa razy więcej. Może więc lepiej skupić się na finansowaniu młodzieży? - zapytał w kierunku radnych.
Mimo takich głosów radni zdecydowali się przyznać klubom 500 tys. zł. Pieniądze zostaną rozdysponowane między piłkarzy Stali i Resovii, koszykarki AZS-u, siatkarki Developresu i tenisistów stołowych Politechniki.
- O tym, ile dostaną poszczególne zespoły zadecydujemy podczas posiedzenia specjalnej komisji. Kwoty dostosujemy do potrzeb zespołów - mówi Witold Walawender z Rozwoju Rzeszowa, który w imieniu klubów wnioskował o pieniądze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szpak pokazał swojego towarzysza. Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia
- Tomaszewska i Sikora spacerują z wózkiem. Wydało się, co ich łączy! [ZDJĘCIA]
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]