Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polacy za granicą. Robert Lewandowski i Jan Bednarek z golami, dobre występy w Serie A, babol Kamila Grabary [WIDEO]

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
Robert Lewandowski
Robert Lewandowski THOMAS KIENZLE/AFP/East News
To był dobry weekend dla reprezentantów Polski w zagranicznych klubach. Bramki zdobyli Robert Lewandowski i Jan Bednarek, a Bartłomiej Drągowski obronił rzut karny. "Lewy" najprawdopodobniej nie zagra jednak we wtorek w Lidze Mistrzów z powodu kontuzji.

Reprezentacja Polski powróci do gry dopiero w końcówce marca (wtedy rozpoczną się eliminacje do mundialu 2022), Jerzy Brzęczek i jego sztab bacznie obserwują jednak formę naszych zawodników w klubach. W miniony weekend mieli sporo powodów do zadowolenia. Nie zawiódł choćby Robert Lewandowski, który w meczu z VfB Stuttgart (3:1) zdobył bramkę potężnym strzałem zza pola karnego (mógł skończyć mecz z dwiema, ale na początku spotkania trafił w słupek). Był to już 12 gol Polaka w tym sezonie Bundesligi. W klasyfikacji strzelców wyprzedza o dwa trafienia Erlinga Haalanda.

GOL ROBERTA LEWANDOWSKIEGO Z VFB STUTTGART [WIDEO]

Niemieckie media wysoko oceniły występ napastnika Bayernu. „Bild” przyznał mu ocenę „2” (w skali 1-6, gdzie „1” to klasa światowa, a „6” występ poniżej krytyki), taką samą dostał tylko Kingsley Coman. Dziennikarze „Kickera” ocenili Polaka nieco niżej, na „2,5”.

Wiele wskazuje na to, że Lewandowski nie będzie kontynuował strzeleckiej serii we wtorkowym meczu z Atletico w Lidze Mistrzów. Jak poinformował w programie „Misja Futbol” Tomasz Smokowski, napastnik nie zagra w Madrycie. Wszystko przez kontuzję mięśniową, której nabawił się w trakcie meczu reprezentacji Polski z Włochami (zagrał przez nią tylko 45 minut z Holandią). Nie wiadomo, jak długo będzie pauzował.

Szkoda tym bardziej, że "Lewy" mógł we wtorek zostać samodzielnym trzecim najlepszym strzelcem w historii Ligi Mistrzów. Obecnie dzieli to miejsce z Raulem Gonzalezem, obaj mają po 71 goli). Polaka i Hiszpana wyprzedzają tylko Leo Messi (118) oraz Cristiano Ronaldo (131).

ZOBACZ TEŻ:

Dobre noty zebrał też Jan Bednarek. 24-letni stoper zdobył pierwszą bramkę w tym sezonie Premier League, a trzecią w karierze. Czyni go to najskuteczniejszym Polakiem w historii tych rozgrywek. Były zawodnik Lecha Poznań w 23. minucie meczu z Manchesterem United wyskoczył najwyżej w polu karnym po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i strzałem głową pokonał Davida de Geę. „Święci” do przerwy prowadzili 2:0, w drugiej połowie stracili jednak trzy bramki (ostatnią w doliczonym czasie gry) i nie zdobyli nawet punktu. Mimo tego Bednarek został wysoko oceniony przez media, większość not oscylowało w okolicy 7/10.

GOL JANA BEDNARKA Z MANCHESTEREM UNITED [WIDEO]

Znakomicie spisał się też Bartłomiej Drągowski, który obronił szósty rzut karny w karierze. Tym razem 23-letni bramkarz zatrzymał Francka Kessiego z Milanu. Dla Iworyjczyka było to drugie podejście do karnego w niedzielnym meczu z Fiorentiną, za pierwszym razem się nie pomylił. Drągowskiego pokonał też Alessio Romagnoli. Gdyby nie Polak, wynik byłby jednak z pewnością dużo wyższy niż 2:0.

OBRONIONY RZUT KARNY BARTŁOMIEJA DRĄGOWSKIEGO W MECZU Z MILANEM [WIDEO]

„La Gazzetta dello Sport” doceniła to, wystawiając Drągowskiemu najwyższą notę w drużynie (6,5). „Utrzymał drużynę przy życiu, w przypadku trzeciej straconej bramki, byłoby już po meczu” - argumentowano.

Dobrze wyglądały też noty pozostałych Polaków w Serie A. Poza Drągowskim najwyżej w zespole oceniono też Sebastiana Walukiewicza (6,5), którego Cagliari zremisowało 2:2 ze Spezią, a także Wojciecha Szczęsnego (7). Osłabiony brakiem Cristiano Ronaldo Juventus tylko zremisował 1:1 z Benevento, polski bramkarz nie ponosi jednak winy przy straconej bramce. W zespole rywali solidne zawody rozegrał Kamil Glik (6), choć po meczu nie ukrywał, że chciał się zmierzyć z CR7 i absencja Portugalczyka go rozczarowała.

Po raz pierwszy od zakażenia SARS-CoV-2 w podstawowym składzie Napoli na mecz ligowy znalazł się Piotr Zieliński. 26-latek zanotował znakomity występ, „LGdS” oceniła go na „7”, inne serwisy nawet na „7,5” (najwyżej w zespole). Pomocnik gola nie strzelił, ale przyczynił się do efektownego zwycięstwa 4:0 w „Derbach Słońca” z AS Romą.

ZOBACZ TEŻ:

Paweł Dawidowicz pomógł Hellasowi Verona niespodziewanie pokonać 2:0 Atalantę. Tę samą, która w środę pokonała na Anfield Liverpool (2:0) w Lidze Mistrzów. „La Gazzetta” oceniła stopera na „6,5”. „Siódemkę” dostał z kolei Łukasz Skorupski, któremu w końcu udało się zachować czyste konto. Jego Bologna przerwała passę 41 meczów ligowych ze straconą bramką, pokonując 1:0 Crotone z Arkadiuszem Recą w składzie (grał do 79. minuty, dostał ocenę „5,5”).

Dobrze weekendu nie będzie za to wspominał Kamil Grabara. 21-bramkarz wypożyczony z Liverpoolu do duńskiego Aarhus GF zaliczył kolejnego „babola”. W 57. minucie meczu z meczu z FC Nordsjaelland wybijał piłkę spod bramki tak niefortunnie, że trafił nią w rywala, a następnie do własnej siatki. Ustalił tym samym wynik spotkania na 1:3.

- Zdarzają mi się błędy. Przyznaję, nie jestem w najwyższej formie. Staram się to jednak zmienić - przyznał Grabara przed kamerami TV3 Sport.

ZOBACZ TEŻ:

ZOBACZ TEŻ:

ZOBACZ TEŻ:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24