Połączyła ich miłość do zabytkowych pojazdów

Miłość do zabytkowych pojazdów to coś więcej niż pasja. To spędzanie każdej wolnej chwili w garażu, bądź na zlocie. W Jaśle od wielu lat istniała grupa miłośników pojazdów na żółtych blachach. Dopiero przed pięcioma laty wspólnie doszli do wniosku, by założyć stowarzyszenie. Pomysł szybko zdobył aprobatę w szerszym gronie. Na pierwszym, założycielskim, spotkaniu obecnych było 15 osób. - Od razu przeszliśmy do działania. Niedługo po rejestracji zrobiliśmy pierwszą edycję „Pikniku pod Kominem” - podkreśla Radosław Lubojemski, prezes Stowarzyszenia Miłośników Pojazdów Zabytkowych „Magneto” (na zdjęciu z prawej).

Pierwszą imprezą, jaką zorganizowało stowarzyszenie był „Piknik Pod Kominem”, na którym pojawiło się ponad 70 zabytkowych pojazdów. Kolejny pokaz samochodów odbył się na jasielskim Rynku, w ramach Dni Jasła w 2013 roku, a niespełna miesiąc później kilka modeli pojawiło się na wystawie Forda, zorganizowanej przez Jasielski Dom Kultury. Jeszcze w tym samym roku, ponownie na jasielskim Rynku, odbyła się „Niedziela z Zabytkami”. Pojazdy JSMPZ „Magneto” brały także udział w imprezach wyjazdowych w: Tuchowie, Nowym Sączu, Krośnie, Łęgu Tarnowskim. W 2016 roku członkowie stowarzyszenia odnieśli spory sukces. Na ich corocznym spotkaniu przy ul. Floriańskiej pojawiło się 150 pojazdów zabytkowych. - To praktycznie drugie tyle co w poprzednich latach - nie kryje satysfakcji R.Lubojemski. I dodaje, że organizacja powoli się rozwija. W 2016 r. udało się uzyskać status organizacji pożytku publicznego.

Nastąpiły też zmiany w zarządzie. To właśnie Lubojemski został wybrany prezesem. - Przygotowałem zeszłoroczny „Piknik pod Kominem”, to mnóstwo pracy. Już teraz rozpoczynamy przygotowania do kolejnej edycji, tradycyjnie pod kominem spotkamy się 3 maja - zapewnia szef Magneto. Wśród członków Magneto są twórcy pierwszego ruchu motocyklowego w Jaśle. - Przez lata łączyła ich pasja do motoryzacji i tak pozostało do dzisiaj. Zarażają tym wielu młodych ludzi - tłumaczy prezes stowarzyszenia. W swoich szeregach Magneto ma dziś 22 osoby, w tym najmłodsi mają trochę ponad 20 lat, natomiast najstarszy i jednocześnie jeden z najbardziej aktywnych - Stanisław Majewski - około 70 lat. Nazwa stowarzyszenia, która większości nic nie mówi, dla miłośników motoryzacji nie jest żadną nowością. - Magneto to po prostu część silnika - wyjaśnia Radosław Lubojemski.

Warunkiem przystąpienia do organizacji na zasadach członka zwykłego jest posiadanie pojazdu zabytkowego. Podobne stowarzyszenia istnieją w większości dużych miast Polski. Też organizują zloty pojazdów zabytkowych. Członkowie jasielskiego stowarzyszenia każdego roku wyjeżdżają gościnnie, by pochwalić się swoimi okazami. W ostatnim roku najdłuższy wyjazd zaliczyli na imprezę do Brzeska. Na początku roku z drukarni odebrali swój najnowszy projekt. Kalendarz na 2017 rok ze zdjęciami pojazdów zabytkowych. Co ciekawe, swój udział w jego przygotowaniu ma Muzeum Regionalne w Jaśle.

- Dzięki udanej współpracy obok zdjęć naszych zabytków, zostały dodane widokówki z samochodami sprzed wielu lat na ulicach Jasła - dodaje Lubojemski. I tak na przykład zobaczyć można ojca „Dudusia” Matuszkiewicza przy swoim samochodzie czy państwa Kadyich. Na początek wydrukowanych zostało 100 sztuk. - Już się powoli rozchodzą. Jeśli pomysł się przyjmie, za rok zwiększymy nakład - obiecuje prezes Magneto. Przyznaje, że stowarzyszenie ma w planach wiele nowych koncepcji. - Nie chcielibyśmy stać w miejscu. Członkowie są bardzo aktywni - chwali się. On sam miłość do motoryzacji odziedziczył po ojcu. Jak wielu z miłośników zabytkowych pojazdów i jemu ciężko jest przyznać, co w tej pasji jest takie pociągające. - Jak się tego spróbuje, posmakuje, pojeździ takim pojazdem, to człowiek się szybko zakochuje - podsumowuje.