- Starszy mężczyzna leczył się w ośrodku po przebytym udarze. Bez dostępu do leków, zachodziła obawa o jego życie - podaje Zbigniew Kocój, rzecznik rzeszowskiej policji.
Jak dodaje, na miejsce wezwano przewodników z psami tropiącymi z Rzeszowa i Kolbuszowej.
Policjanci z Sokołowa Małopolskiego i okolic oraz strażacy ochotnicy z Górna, Wólki Niedźwiedzkiej, Sokołowa Małopolskiego, Trzebosi i Kątów Trzebuskich przeszukali wszystkie miejsca, do których mógł się udać 71-latek. Sprawdzili też szpitale i pogotowie ratunkowe.
Po sześciu godzinach poszukiwań udało się go znaleźć kilometr od Sanatorium. Stał w zbożu. Był przemęczony i dotkliwie pogryziony przez komary.
FLESZ: Elektryczne samoloty nadlatują.