Policja: stalkerzy dręczą także na Podkarpaciu

- Jak często podkarpaccy policjanci mają do czynienia z przestępstwem, jakim jest stalking?

- Coraz częściej, każdego miesiąca przyjmujemy kilka zawiadomień o rozmaitego rodzaju prześladowaniu. Od czerwca zeszłego roku, czyli od momentu, kiedy stalking został wprowadzony do polskiego kodeksu karnego, przyjęliśmy już blisko sto zgłoszeń.

- W jaki sposób ofiara nękania ma rozpoznać, że padła ofiarą stalkingu?

- Stalking polega na uporczywym nękaniu, które sprawia, że ofiara czuje się zagrożona, naruszone zostaje jej poczucie prywatności. Stalking to także podszywanie się pod kogoś poprzez wykorzystanie jego wizerunku lub innych danych osobowych po to, by jej zaszkodzić. Za to przestępstwo grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.

- Jakimi motywami najczęściej kierują się stalkerzy? W jaki sposób nękają swoje ofiary?

- Przypadki, które do nas trafiły, były głęboko zakorzenione w przeszłości. To są pokłosia nieudanych związków. Osoba prześladuje, żeby zemścić się za to, że została odrzucona. Ale trafiały się sygnały o prześladowaniu za rzekomo niespłacone długi, był też przypadek napastowania seksualnego poprzez obsceniczne propozycje wysyłane w formie sms-ów.

Policjanci z Komendy Głównej Policji podsumowali pierwsze półrocze 2012 roku biorąc pod uwagę liczbę przestępstw stalkingu. Od stycznia funkcjonariusze z całego kraju prowadzili 2085 takich spraw.