MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Na wieży tegoż kościoła rozpalano światło latarni"

Piotr Polechoński [email protected]
Tak dziś wygląda kamienny zarys kształtu pierwszej kaplicy, jaka przed wiekami powstała na Górze Chełmskiej. Widoczny na zdjęciu kamiennyzarys udało się ułożyć dzięki archeologicznym wykopaliskom. Także dzięki nim wiadomo, że wokół niej w średniowieczu zlokalizowany był cmentarz. Jak do tej pory archeologom udało się tutaj odsłonić pond 500 grobów szkieletowych.
Tak dziś wygląda kamienny zarys kształtu pierwszej kaplicy, jaka przed wiekami powstała na Górze Chełmskiej. Widoczny na zdjęciu kamiennyzarys udało się ułożyć dzięki archeologicznym wykopaliskom. Także dzięki nim wiadomo, że wokół niej w średniowieczu zlokalizowany był cmentarz. Jak do tej pory archeologom udało się tutaj odsłonić pond 500 grobów szkieletowych. Radek Koleśnik
Niedawno wzburzyła nas profanacja sanktuarium maryjnego. To bardzo ważne miejsce dla Koszalina. Przypominamy o tym i sięgamy do kronikarskich zapisów o pierwszej kaplicy, jaka stała w tym miejscu.

O historii Góry Chełmskiej pisaliśmy już wielokrotnie, ale dziś oddajemy głos osiemnastowiecznemu kronikarzowi Johannowi Wendladowi. Ten w swojej słynnej kronice o koszalińskich dziejach zawarł kilka ciekawych zapisów na temat pierwszej świątyni na Górze Chełmskiej. Jednocześnie mamy nadzieję, że wkrótce zostaną ujęci sprawcy profanacji, którzy na murach współczesnej kaplicy i w kilku innych, pobliskich miejscach namalowali satanistyczne symbole.

Przypomnijmy, że pierwsze pisane wzmianki o istnieniu na Górze Chełmskiej kaplicy pochodzą z roku 1214. Z kolei parafialny kościół i sanktuarium maryjne - najpierw należące do norbertanów, a potem do cysterek - powstało w 1278roku. W ciągu kolejnych dekad sanktuarium bardzo szybko nabierało na znaczeniu oraz popularności i w niedługim czasie stało się ważnym centrum pielgrzymkowym. Efektem tego było przyznanie sanktuarium szerokich przywilejów pątniczych (1398) oraz umieszczenie tego podkoszalińskiego miejsca kultu na prestiżowej mapie z najważniejszymi miejscami pątniczymi w Europie (1500). Upadek sanktuarium rozpoczął się w pierwszej połowie XVI wieku, wraz z podziałem w Kościele katolickim i zwycięstwem na tych ziemiach protestantyzmu. W krótkim czasie kult maryjny zaniknął, a sam kościół został zburzony.

A co na jego temat przekazuje nam Johann Wendland? Swoje zapiski zaczyna tak. - "Na Górze Chełmskiej był dawniej mały kościół, który proboszcz, przeorysza i konwent klasztoru w Koszalinie rzeczywiście na tej Górze zbudować mieli i który to stan posiadania wraz własnościami konfirmował papież Leon X dokumentem wystawionym w Rzymie dnia 1 czerwca 1513 roku". Co ciekawe koszaliński kronikarz wspomina o niezwykłej funkcji jaką przed wiekami pełniła świątynia. - "Na wieży tegoż kościoła rozpalano dla podróżujących po morzu i porą nocną światło latarni. Po tym jednak jak w latach 1526, 1532 święty ogień Ewangelii jaśnieć zaczynał, wkrótce kościół całkowicie zniszczono, tak że dzisiaj żadnych szczegółowych śladów po nim znaleźć nie można, poza leżącymi w ziemi kawałkami murów".

Dalej Wendland pisze o najsłynniejszych elementach wyposażenia świątyni. - "W opisywanym kościele znajdował się ołtarz, na którym stał krucyfiks, który pewien stary sukiennik Simon Bohm dostał, a który zmarł dopiero w 1585 roku. Po nim krucyfiks zatrzymał jego syn Carsten Bohm, który po tym jak przez długi czas przechowywał go w swoim domu, ostatecznie cechowi sukienniczemu przekazał, który to cech ów krucyfiks renowacji poddał i w 1652 roku w kościele parafialnym (czyli dzisiejszej katedrze - patrz ramka) nad stallami zawiesić go kazał, gdzie do chwili obecnej można go oglądać". Kronikarz wspomina też o misie -"Misa, która na szczycie wieży kaplicy zawieszona była i dalekie odbicie światła dawała, skradziona została przez złych ludzi" - oraz o pewnej piramidzie - "Ponadto jeszcze jeden zabytek z tegoż kościoła pochodził, mianowicie artystycznie wykonana piramida, na której krucyfiks się znajdował, u dołu zaś szkatułki do przechowywania monstrancji. Piramida owa dawniej na chórze kościoła parafialnego stała, teraz zaś, z uwagi na jej zły stan zachowania, w miejscu pod dzwonami złożona została".

Tyle nasz nieoceniony kronikarz. Dziś, po kilkusetletniej przerwie, znów do odbudowanego, maryjnego sanktuarium pielgrzymują wierni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!