Policjanci z Rzeszowa i Dynowa rozbili szajkę włamywaczy

Kilka dni temu mieszkaniec Pawłokomy wezwał policję, bo chwilę wcześniej zatrzymał dwóch mężczyzn, którzy włamali mu się do domu. Policjanci zastali właściciela budynku, który wspólnie z braćmi ujął włamywaczy. Mężczyznę zaniepokoiły światła latarek w pobliżu domu. Dlatego wraz z braćmi i ojcem poszedł na teren budowy. Wtedy z budynku wybiegło kilku mężczyzn. Dwóch z nich udało się złapać. 25-letni i 18-letni mężczyźni zostali przekazani policjantom.

Wyjaśniając sprawę okazało się, że policjanci mają do czynienia z grupą kilku osób dokonujących regularnie kradzieży i włamań. Szajka złodziei liczyła siedem osób. To trzej bracia w wieku 25, 18 i 22 lat i ich 17-letni znajomy z Dynowa oraz trzech nieletnich w wieku 15 i 16 lat również z Bachórza. Cała siódemka została zatrzymana.

Teraz policjanci z wydziału dochodzeniowego zajęli się ustalaniem zakresu "działalności" sprawców i szacowaniem spowodowanych przez nich strat. Terenem ich działania był Rzeszów, Przemyśl oraz gmina Dynów.

Wstępnie straty szacuje się na ponad 30 tys. zł.

Podczas przeszukań domów oraz miejsc związanych ze sprawcami policjanci odnaleźli 13 skuterów, 1 motocykl, elektronarzędzia, grzejniki i rower górski, koła, felgi samochodowe, sprzęt sportowy.
Po zakończeniu postępowania wszystkie odzyskane przedmioty trafią do właścicieli.

Policjanci ustali również osoby, którym zatrzymani sprzedali skradzione skutery. Paserom grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Pełnoletnim osobom spośród zatrzymanych za kradzieże i włamania grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Podczas przesłuchania mężczyźni przyznali się do zarzucanych czynów.

Prokuratura Rejonowa w Rzeszowie zastosowała wobec nich środek zapobiegawczy w postaci dozoru. O krokach wobec nieletnich zadecyduje sąd rodzinny.