Policjantka z Mielca dostała mandat za przekroczenie prędkości. Ponad 50 km w obszarze zabudowanym

8 sierpnia 2024, 16:45

Mielecka policjantka złamała zasady ruchu drogowego, przekraczając dopuszczalną prędkość o 50 km/h. Koledzy z drogówki jednak nie mieli dla niej taryfy ulgowej. Wlepili jej 2 tys. mandatu i zabrali prawo jazdy. - Poczuwam się do odpowiedzialności - zapewnia podkomisarz Bernadetta Krawczyk.

O całej sytuacji poinformował naszą redakcję Czytelnik.

- Na początku tego tygodnia miała miejsce akcja policji, która była skierowana przeciwko kierującym jeżdżącym za szybko w terenie zabudowanym. Policjantka powinna respektować przepisy, a sama je złamała. Wiem, że prawo jazdy zostało jej zabrane, jednak bulwersuje fakt pouczenia jej. Ta policjantka jest rzeczniczką policji w Mielcu. Sama nie przestrzega przepisów. Proszę o zapytanie policji o kwestie pouczenia tej policjantki podczas gdy inni są surowo karani - bulwersuje się Czytelnik.

DOŁĄCZ DO NASZEJ GRUPY - ALARM NOWINY24.PL

Tak więc zrobiliśmy. Informacje potwierdziliśmy u kom. Piotra Wojtunika, rzecznika prasowego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Rzeszowie.

- Funkcjonariuszce z Komendy Powiatowej Policji w Mielcu, w trybie administracyjnym zatrzymano uprawnienia do kierowania pojazdami na 3 miesiące w związku z popełnionym wykroczeniem przekroczenia dozwolonej prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym. Policjantka została ukarana mandatem karnym w wysokości 2 tys. złotych - podał policjant.

Podkomisarz Bernadetta Krawczyk, rzeczniczka KPP Mielec, bierze swoje zachowanie na klatę:

- Potwierdzam, zostałam zatrzymana do kontroli drogowej - komentuje. - Przekroczyłam dozwoloną prędkość, w związku z tym zostałam ukarana mandatem karnym, jak każdy obywatel. Poczuwam się do odpowiedzialności za przekroczenie tej prędkości. Jestem jak każdy inny obywatel i tak zostałam potraktowana - podkreśla.

ZOBACZ TEŻ: