Policyjni pirotechnicy z Podkarpacia rozbrajali ładunki wybuchowe [WIDEO]

Miner-pirotechnik z Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Policji w Rzeszowie - ubrany w antyodłamkowy kombinezon - znajduje położoną w bagażniku samochodu bombę. Za pomocą specjalistycznego sprzętu przenosi ładunek w bezpieczne miejsce i neutralizuje go za pomocą armatki wodnej.

W zmaganiach wzięli udział policjanci z Nieetatowych Grup Rozpoznania Minersko-Pirotechnicznego. Podkarpacka policja ma 22 takie grupy. W każdej służy od dwóch do sześciu policjantów.

"Pirotechnikiem roku" został mł. asp. Wojciech Jabłoński z Komendy Powiatowej Policji w Stalowej Woli. Drugie miejsce otrzymał asp. Damian Brzyski z Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu, a trzecie - mł. asp. Grzegorz Sęk z Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu. Konkurs odbył się na Podkarpaciu po raz pierwszy. Wcześniej zawody odbywały się w łódzkiej policji.

- To świetna okazja do doskonalenia zawodowego dla policjantów. Praca pirotechnika nie należy do najłatwiejszych. To ryzykowne zajęcie, dlatego policjant realizujący zadania minersko-pirotechniczne powinien systematyczne podnosić swoje kwalifikacje - mówił generał Zdzisław Stopczyk, podkarpacki komendant wojewódzki policji.

Konkurs odbył się pod patronatem marszałka województwa podkarpackiego, który przekazał policjantom pieniądze potrzebne na zakup sprzętu dla pirotechników. Dzięki funduszom policjanci otrzymali m.in. 7 sztuk wykrywaczy metalu HS3, 44 sztuki specjalnych lusterek wykorzystywanych do sprawdzenia trudno dostępnych miejsc, 85 latarek akumulatorowych dwufunkcyjnych, wodoodpornych.

W Nieetatowych Grupach Rozpoznania Minersko-Pirotechnicznego województwa podkarpackiego jest około 90 policjantów. Tylko w pierwszym półroczu tego roku grupy te interweniowały 205 razy.

Na filmie wypowiada się funkcjonariusz Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Policji w Rzeszowie.