- AT 3 to jeden z dwóch naszych samolotów, produkowany od 4 lat. Sprzedaliśmy ich ponad 50 w Europie, m.in. we Francji, Anglii, Tunezji, Szwajcarii. W Polsce latają nim w aeroklubie zamojskim - mówi Tomasz Antoniewski, prezes zarządu Aero AT, spółki z Mielca (dawniej mieszczącej się w Krośnie). - Zależy nam, aby kupiła je też Politechnika.
Dziś była okazja do zachwalania maszyny i przetestowania jej przez instruktorów.
Metalowy, 2 - osobowy samolot waży maks. 582 kg, jest długi na 7,5 m, ma rozpiętość skrzydeł 6,25 m. Producenci zapewniają, że jest tani w eksploatacji i łatwy w naprawie. Można nim latać na paliwie samochodowym. Zużywa ok. 14 l paliwa na godzinę.
- Jest dobry i bezpieczny w krytycznych fazach lotu, czyli przy małych prędkościach - zapewniał Marcin Łukasiewicz z Aero AT.
Kosztuje od ok. 90 tys. euro. Cena zależy od wyposażenia.
Samolot współkonstruowali absolwenci PRz. Od zamówienia, na samolot trzeba czekać ok. miesięcy. Strukturalne części produkowane są w Mielcu, silnik sprowadzany z Austrii, a awionika ze Stanów.
Jerzy Bakunowicz, dyr. OKL przyznaje, że politechnika przymierza się do kupna samolotów.
- Pięciu jednosilnikowych i dwóch dwusilnikowych. Wszystko jednak rozstrzygnie przetarg - mówi.
Uczelnia ogłosi go najprawdopodobniej po wakacjach. A co dyrektor myśli o zaproponowanym AT 3?
- Miałem okazję na nim latać. Jest dobry. Obawiam się jednak, że nie wszystkie zadania można na nim ćwiczyć - ocenia. - O tym, czy właśnie takie kupimy, przesądzi przetarg - raz jeszcze podkreśla.
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?