- Rzeszowscy radni zmienili zdanie i postanowili wczoraj cofnąć decyzję o użyczeniu parafii katedralnej terenu pod budowę kaplicy obok SP 23. Jest pan zdziwiony wynikiem głosowania?
- Ani trochę. 900 podpisów, jakie pod listą przygotowaną przez radę osiedla złożyli przeciwnicy budowy kaplicy zrobiło swoje. Po sierpniowym głosowaniu radni mówili, że o poparcie pomysłu poprosił ich prezydent i dlatego zagłosowali po myśli jego i Kościoła.
Ale protesty dały im do myślenia. I dobrze, bo radni muszą pamiętać, że są organem nadzorującym prezydenta i mają służyć mieszkańcom, którzy ich wybierają, a nie władzom miasta. Z resztą po głębszym namyśle każdy rozsądny człowiek uzna, że następne miejsce kultu religijnego na Nowym Mieście to mnożenie bytów ponad potrzeby. Są tam trzy kościoły i katedra. Z pewnością osiedle bardziej cierpi z powodu deficytu kortów tenisowych, czy boisk.
- Z udziału we wczorajszym głosowaniu zrezygnowali radni Prawa i Sprawiedliwości...
- To nieuczciwa postawa. Według mnie zwyczajnie brakło im odwagi i odpowiedzialności cywilnej. Przy okazji wyszła jednak miałkość naszych radnych, co wyborcy powinni wziąć pod uwagę wybierając swoich reprezentantów podczas nadchodzących wyborów. Jestem przekonany, że wielu z nich straci na tej kontrowersyjnej sprawie. Mam na myśli zarówno prawicę, jak i klub popierający prezydenta Ferenca.
- A on ma się czego obawiać? W końcu sam miał prosić radnych o poparcie dla inicjatywy Kościoła?
- Prezydent może spać spokojnie. W tej chwili nie ma kontrkandydata, który mógłby mu zagrozić. Wybory wygra w cuglach.
- Niestety po raz kolejny komentarza w sprawie kaplicy odmawiają duchowni. Wczoraj mimo szczerych chęci znowu nie udało mi się porozmawiać z proboszczem parafii katedralnej, księdzem Stanisławem Macem.
- To typowe zachowanie dla księdza Maca, któremu wydaje się, że wszystko wie najlepiej i nie musi z nikim rozmawiać. A szkoda, bo gdyby otworzył się na dialog, mógłby sporo ugrać. Polska to kraj, w którym kościół ciągle ma bardzo mocną pozycję. Gdyby parafia katedralna odpowiednio z tego skorzystała, nie byłoby tylu protestów przeciw budowie kaplicy.
- Ale zamiast tego słyszymy, że osoby, które występują przeciwko tej inwestycji, występują przeciwko Bogu i Kościołowi...
- To oczywista manipulacja, która odbije się na autorytecie Kościoła. Wielka szkoda, że takie słowa padają z ust kapłana. To wyraz pychy i buty.
Nie tędy droga. Jeśli Kościół nie zmieni stylu bycia i retoryki, w perspektywie czasu straci masę wiernych. Ksiądz. Józef Tischner, z którym miałem zaszczyt kilka razy rozmawiać, powiedział mi kiedyś, że nie spotkał na swojej drodze katolika, który utraciłby wiarę pod wpływem studiów marksizmu i leninizmu. Ale bardzo wielu wiernych zwątpiło w Boga ze względu na swego proboszcza. Coś w tym musi być.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!
- Tak wygląda Bohun z "Ogniem i Mieczem". 60-latek nie przypomina siebie sprzed lat
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu