Polonia dobrze grała, ale to Legion strzelił więcej goli. Damian Wolański dwa razy trafił do siatki przemyskiej drużyny

W pierwszej połowie to „Przemyska Barcelona” wyglądała na lepszy zespół, ale była mało konkretna w ataku. Gospodarze unikali długo strat, a sami szybko wyszli na plus, gdy po strzale Damiana Wolańskiego piłka znalazła drogę do siatki.

Polonia krótko przed przerwą doprowadziła do wyrównania, o niedługo po pauzie była bliska tego, by prowadzić. Mógł do tego doprowadzić rzut karny, ale nie doprowadził. Krystian Kazek z 11 metrów nie trafił do bramki.

Takie okazje lubią się mścić i nie inaczej było w Pilźnie. Gospodarze w z czasem wznieśli się na wyższy poziom Przemyślanie zostali posłani na deski w kilka minut. Najpierw ponownie przypomniał się Wolański, a następnie mecz zamknął rezerwowy Żuchowicz.

Legion Pilzno – Polonia Przemyśl 3-1 (1-1)

Bramki: 1-0 D. Wolański 16, 1-1 Sedlaczek 42, 2-1 D. Wolański 73, 3-1 Żuchowicz 78.
Legion: Mazur – Tragarz, Florian, D. Wolański (89 Buras), Kędzior – Manzo, Barycza, Cichowski, Typa – Pęcak, Ziaja (87 Bytnar). Trener Marcin Kudłacz.

Polonia: Kuźma – Sawczuk, Gielarowski (66 Janas), Kuźniar, Broda – Czuryk, Kowalski (74 Adamski), Sedlaczek, Kazek, Błachuciak – Piątek. Trener Piotr Cisek.

Sedziował Kijowski (Krosno).

Żółte kartki: Żuchowicz – Sedlaczek, Błachuciak.

Widzów 300.