Aktywny w początkowej fazie spotkania Jakub Głuszko uciekł obrońcom z Rzeszowa, zagrał wzdłuż pola bramkowego, a zamykający akcję Mateusz Wanat dał gościom prowadzenie.
W 17. min mogło być już 0:2. Strzał Głuszki obronił jednak Paweł Pawlus, zaś po dobitce Patryka Brody futbolówka przeleciała nad bramką.
Stopniowo inicjatywę zaczęli przejmować rzeszowianie. Motorem napędowym ich poczynań w ofensywie był Jaromir Skiba, przyjezdnym dawał się też we znaki Maciej Maślany. Ten pierwszy przed przerwą 2 razy strzelał z dystansu - celnie, ale akurat tam, gdzie stał Artur Kuźma. Maślany z kolei mógł zaliczyć asystę; podał do Mateusza Jędryasa, ten jednak spudłował z 7 metrów. Inna sprawa, że pozycję do strzału miał trochę niewygodną.
Drugą odsłonę znowu z werwą zaczęli poloniści, ale prowadzenia nie podwyższyli. Zabójcze okazały się za to dwie minuty w wykonaniu Korony. Do remisu doprowadził Skiba, który z kilkunastu metrów wypalił pod poprzeczkę. - Piękny gol, stadiony świata - komplementował trener Michał Szymczak. „Koroniarze” szybko zadali drugi i tak naprawdę decydujący cios. Jędryas w polu karnym umiejętnie się zastawił, po czym uderzył tak, że piłka odbiła się od słupka i zatrzepotała w siatce.
Od tej pory na boisku niepodzielnie panowała już Korona. Sam Maślany minimum 2 razy mógł wpisać się na listę strzelców. W doliczonym czasie miejscowi udokumentowali przewagę trzecim golem.
- To już była konsekwencja tego, że się odsłoniliśmy. Poza tym dwóch chłopaków grało dziś z gorączką i w końcu opadli z sił
- mówił Piotr Cisek, trener Polonii.
OPINIE TRENERÓW
Michał Szymczak, Korona: - Byliśmy lepszym zespołem. Przed przerwą również, tylko że wtedy wynik się nie zgadzał, szwankowało wykończenie akcji. Faktem jest, że Polonia w pierwszej części trochę się nam postawiła. Do gry mojej drużyny dużo dobrego wnieśli zmiennicy.
Piotr Cisek, Polonia: - Nie przyjechaliśmy się tu bronić, walczyliśmy o zwycięstwo. Na początku 2 połowy mogliśmy podwyższyć prowadzenie. Nie udało się, a potem przytrafiły się nam dwa kuriozalne błędy w ciągu dwóch minut. Nie powinniśmy tego przegrać, ale taka jest piłka.
Watkem Korona Bendiks - Polonia Przemyśl 3:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Wanat 9, 1:1 Skiba 63, 2:1 Jędryas 65, 3:1 Bieniasz 90+1-głową.
Korona: Pawlus 6 - Gołda 5 (46 Kuca 6), Syvyi ż 6, Kocój 6, Dziedzic 6 (90+3 Gwizdała) - Maślany 7 (90+2 Ferenc), Karwacki 6 (86 Bober), Skiba 7, Przybyło 5 (46 Bigus 6) - Jędryas 6 (73 Bieniasz), Walat 6. Trener Michał Szymczak.
Polonia: Kuźma 6 - Solarz ż 5, Kuźniar ż 5, Kowalski 5, P. Broda 5 - Głuszko 6 (80 Gielarowski), Błahuciak 5, Kazek 6, Wanat 6 - J. Broda 5 (80 Adamski ż), Piątek 6. Trener Piotr Cisek ż.
Sędziował Kolbusz 5 (Jasło). Widzów 200.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]
- Tamara Arciuch pokazała syna. Znacie go z telewizji, choć bardzo się zmienił [FOTO]
- Niespodziewane problemy u Cichopek i Kurzajewskiego. Poprosili o pomoc ekspertkę
- Prawda o tajemniczym związku Janiaka właśnie wyszła na jaw! Nikt tego nie wiedział