Polonia Przemyśl przegrała ze Stalą Poniatowa

Przyjezdni mieli furę szczęścia, zwłaszcza w drugiej połowie, kiedy Polonia zdecydowanie przeważała. Ale co z tego, skoro Arkadiusz Gosa, Mateusz Wanat i Waldemar Jaroch nie trafiali do bramki z kilku metrów, a w innych sytuacjach pewnie interweniował Karol Kurzępa.

Najbliższy szczęścia był Krzysztof Gawłowski, który w 33. minucie w pełnym biegu trafił piłką w spojenie słupka z poprzeczką. W 42. min. z prowadzenia, ale tylko przez kilka sekund, cieszyli się przyjezdni.

W zamieszaniu podbramkowym Karol Czajka wepchnął piłkę do siatki, lecz liniowy sędzia sygnalizował pozycję spaloną Michała Czarneckiego. Jednak tuż po przerwie radość Stali nie została już zmącona. Jarosław Wyroślak mocno uderzył w długi róg i broniący dotąd pewnie Rusłan Mazur był bez szans.

Ostatnie pół godziny zdecydowanie należało do Polonii. Jej gracze oddali kilkanaście strzałów z bliska i dalszej odległości, ale nic nie wpadło. Doświadczonemu Waldemarowi Jarochowi zapewne jeszcze długo będą śnić się sytuacje z 69. i 74. min, kiedy dosłownie z dwóch metrów trafił w... bramkarza.

POLONIA PRZEMYŚL - STAL PONIATOWA 0-1 (0-1)
0-1 Wyroślak (51, ostry strzał z ok. 16 metrów)

POLONIA: Mazur - Sywyj (68. Wasyliw), W. Jaroch, Załoga, Hrynyszyn - Gawłowski, Smaliuch, Riabyj, Gwóźdź - Wanat 4, Gosa 4.

STAL: Kurzępa - Krasnowski, Czajka, Farotimi, Frąc - Pietras (79. Chruściński), Boniaszczuk, Olchawski (72. Miazga), Walęciuk - Wyroślak (77. Zieliński), Czarnecki (89. Golofit).

SĘDZIOWALI Dawid Wierdak oraz Grzegorz Meier i Piotr Garbiński (Krosno). ŻÓŁTE KARTKI: Czarnecki, Farotimi. WIDZÓW 250.

Noty dla piłkarzy i sędziego oraz wypowiedzi w poniedziałkowych Nowinach