- Może po tym golu wreszcie odnajdzie się młody, utalentowany napastnik Mateusz Wanat - życzą sobie w przemyskim klubie.
Trener Polonii, jak zwykle, dał szansę zaprezentowania się całej szerokiej kadrze, w której zabrakło jedynie Wołodymyra Jaremczuka, który wrócił na Ukrainę i może już nie wróci do niej.
W bramce, po połówce, łapali Tomasz Król (był prawie bezrobotny do przerwy) i testowany Mychajło Makohon.
W pierwszej odsłonie lepiej prezentowali się gospodarze, w drugiej do ich gry, po kilku dokonanych zmianach, wkradło się nieco chaosu, co wykorzystał lubelski IV-ligowiec, doprowadzając do remisu.
POLONIA PRZEMYŚL - ŁADA BIŁGORAJ 1-1 (1-0)
BRAMKI: Wanat (10) - Bednarz (75).