Starcie mistrzów i wicemistrzów świata, którzy przyjechali do USA w najmocniejszym składzie, było świetnym siatkarskim spektaklem na najwyższym poziomie. Obfitowało w spektakularne, długie wymiany, błyskotliwe zagrania na siatce i w obronie.
Nasza młoda drużyna głośno dopingowana przez polskich kibiców chwilami grała jak w transie. Było to kapitalne widowisko. Nasi zawodnicy, na których zwycięstwo z Canarinhos nikt nie stawiał, po mistrzowsku dyrygowani przez Marcina Komendę, rozgrywającego Asseco Resovii, rozegrali wyborną partię i mogli pokonać wielką Brazylię nawet 3:0. Grą naszych zawodników zachwycali się kibice i eksperci z kraju i zagranicy. Zespół Vitala Heynena już za to, co do tej pory zrobił w Lidze Narodów zasłużył na wielkie uznanie i brawa, ale ustami Komendy zapowiada walkę do końca.
- Jestem pełen podziwu dla naszych zawodników, którzy nie przestraszyli się wielkiej, grającej w pełnym składzie Brazylii. Za grali bardzo dobrze na każdej pozycji, we wszystkich elementach i popędzili Brazylijczyków. Wynik i gra, nie tylko w tym meczu, ale także w poprzednich świadczą o sile i potencjale polskiej siatkówki - twierdzi Marek Karbarz, mistrz świata i mistrz olimpijski, były znakomity zawodnik Resovii.
- Wnioskować można z tego, że Polska ma bardzo dobre szkolenie młodzieży, która robi kolejne postępy i rozwija się w klubach pierwszej ligi i PlusLigi. W efekcie mamy około 30 zawodników, którzy jak nie już dzisiaj, to może za rok mogą pretendować do kadry - kontynuje Karbarz, który, podobnie jak dwa miliony kibiców oglądał w czwartkową noc polsko-brazylijskie starcie. - Moim zdaniem mamy nawet kilkudziesięciu siatkarzy, którzy mogą w przyszłości być reprezentantami naszego kraju. Naprawdę miło było patrzeć na występ naszych zawodników, bo wszyscy zagrali na bardzo fajnym poziomie. Przeprowadzane zmiany przynosiły oczekiwany efekt. Jednym słowem, wszystko grało.
- Oczywiście, można spekulować, wymyślać, że nasi zawodnicy grali bez żadnego obciążenia, że w przeciwieństwie do Brazylijczyków, którzy zapowiadali, że przylecieli do Chicago po wygranie całego finału Ligi Narodów, nie musieli wygrać. Jak nasi ich przycisnęli, to w ich poczynania wkradły się nerwy, popełnili parę niewymuszonych błędów, ale taka jest siatkówka. Resumując, było bardzo dobrze. Oby tak dalej - kończy nasz mistrz. - Ten mecz zostanie w naszej pamięci do końca życia. Zawodnicy czuli się wolni, bawili się grą - komentował starcie dla Polsatu Sport trener Heynen.
W nocy z czwartku na piątek Polacy grają drugi mecz w grupie „B” z mocnym i groźnym Iranem. Jeżeli wygrają, będą w półfinale. Ostatnim grupowym spotkaniem będzie mecz Brazylii z Iranem w nocy z piątku na sobotę.
Na inaugurację rywalizacji w grupie „A” USA pokonały Francję 3:1. W grupie tej jest jeszcze Rosja. Do półfinałów awansują po dwie najlepsze drużyny z każdej grupy.
ZOBACZ TEŻ: Stanisław Sienko: W Rzeszowie jest głód dobrej piłk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- 19-letnia Emilia Dankwa odsłania brzuch i wygina śmiało ciało w cekinach i szpilkach
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!
- Rutkowski grozi, że nagra piosenkę z Wiśniewskim! Będzie nowe Ich Troje?!