Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska gra dziś z Katarem o finał MŚ. Transmisja w TVP 2

Miłosz Bieniaszewski
x-news/TVN
Po ograniu Chorwacji Polacy są w najlepszej czwórce mistrzostw świata. Szansa na finał jest wielka. Zagramy o niego z nieobliczalnym Katarem.

Po niemrawej fazie grupowej niewielu stawiało, że Polska reprezentacja zajdzie tak daleko. Sporo fachowców uważało, że przygoda skończy się już na Szwecji. Biało-czerwoni nic sobie jednak z tego nie robili, pokonali Skandynawów, a niejako z rozpędu ograli Chorwację. Tą samą, z którą od tylu lat nie mogli sobie poradzić na mistrzowskich imprezach. W obu tych meczach Polacy przede wszystkim kapitalnie grali w obronie, a swoje zaczął robić Sławomir Szmal.

Gdyby przed turniejem ktoś powiedział, że jedną z półfinałowych par będzie stanowiła Polska i Katar, to pewnie zostałby odesłany w miejsce, gdzie mieliby mu się przyjrzeć lekarze. Ten szalony scenariusz nabrał jednak realnych kształtów, i to właśnie gospodarze będą naszym przeciwnikiem w meczu o awans do wielkiego finału. Na pierwszy rzut oka faworytami są nasi zawodnicy. Katar udowodnił jednak, że lekceważyć go nie wolno. Przekonali się o tym boleśnie Niemcy, którzy chyba poczuli się zbyt pewnie i ulegli tej drużynie w ćwierćfinale.

Takim zespołom jak Katar nikt spoza tego kraju nie kibicuje. Powód? Jest to zbieranina zawodników z całego świata, którzy do reprezentacji byli przyciągani niebotycznymi kontraktami. Miejscowi piłkarze ręczni stanowią w zasadzie margines. Czołowe postaci drużyny prowadzonej przez Hiszpana Valero Riverę to Żarko Marković, Rafael Capote i bramkarz Goran Stojanović. Szczególną uwagę należy poświęcić temu pierwszemu. Czarnogórzec podczas trwającego turnieju rzucił już 55 bramek.

- Fajnie, że zagramy z gospodarzami. Na pewno będzie to kolejny fantastyczny mecz - mówił Kamil Syprzak po spotkaniu z Chorwacją. - Nie będę teraz składał żadnych deklaracji. Faktem jednak jest, że po każdej kolejnej wygranej rośniemy coraz wyżej, nasza siła rośnie i na pewno może być ciekawie w dwóch ostatnich meczach o medale - dodawał.

W naszym zespole nastroje - co oczywiste - dopisują. Po meczu z Chorwacją nie ma nowych kontuzji. Tradycyjnie - część zawodników jest poobijana, ale ich występ przeciwko Katarowi zagrożony nie jest.

- Piotr Grabarczyk ma trochę obite plecy po meczu z Chorwacją, ale powinien być gotowy na półfinał. Dużo siniaków, obić, ciała są obolałe. To nic poważnego. Gramy dalej - powiedział autorom strony polskiego związku lekarz kadry Rafał Markowski. Niegroźne okazało się również rozcięcie głowy Andrzeja Rojewskiego.

Początek meczu o 16.30. Transmisja od 16.15 w TVP 2.

[PGNiG/x-news]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24