Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska igłą podzielona. Kim są ludzie, którzy wierzą lub nie w pandemię i szczepienia? Psycholog o teoriach spiskowych i antycovidowcach

Dorota Abramowicz
Dorota Abramowicz
Archiwum Polska Press
Sytuacja jest bardzo niepokojąca. Mimo codziennych informacji o setkach ofiar pandemii, prawie połowa Polaków nie wyraża chęci zaszczepienia się przeciw Covid-19. To za mało, by uzyskać w naszym kraju odporność i zbiorową. Dlaczego tak wiele osób uważa, że szczepienie jest groźniejsze do koronawirusa, a rząd celowo podaje fałszywe informacje o skali pandemii? Co ma z tym wspólnego wiara w teorie spiskowe? I dlaczego nawet poważne przechorowanie Covid-19 i śmierć najbliższych nie wpływają na zmianę poglądów tysięcy Polaków? - odpowiada prof. Marcin Szulc z Zakładu Psychologii Osobowości i Psychologii Sądowej Instytutu Psychologii Uniwersytetu Gdańskiego, gdzie właśnie rozpoczynają się masowe badania postaw Polaków wobec szczepień przeciw wirusowi SARS-CoV-2.

Aż 41 procent Polaków uważa, że podawane przez władze statystyki zakażeń i zgonów z powodu COVID-19 są celowo fałszowane, podobny odsetek jest niechętny szczepieniom - wynika z badań przeprowadzonych w lutym i marcu 2021 roku przez naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego i Ośrodek Grape. Co istotniejsze, aż dwie trzecie przeciwników szczepień zadeklarowało, że nawet gdyby okazało się, że szczepionka jest bezpieczna i skuteczna, nie zmienią zdania. Znamy więc już podejście części rodaków do kwestii szczepień. Pozostaje pytanie - skąd to się bierze?
I na to pytanie będziemy szukać odpowiedzi. Pod kierunkiem prof. dr hab. Beaty Pastwy-Wojciechowskiej, kierownika Zakładu Psychologii Osobowości i Psychologii Sądowej, na Uniwersytecie Gdańskim prowadzone są już badania, które mają wyjaśnić, dlaczego ktoś chce, albo nie chce się szczepić. Już teraz można powiedzieć, że wnioski z badań Uniwersytetu Warszawskiego nie nastrajają optymistycznie. Mam świadomość, że szczepionki są wielkim odkryciem naukowym i najskuteczniejszym narzędziem do zwalczania wielu chorób zakaźnych. Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że powszechny program szczepień ratuje życie od 2 do 3 milionów dzieci każdego roku! To są fakty, jednak wiele osób uważa, że jeśli fakty nie zgadzają się z ich poglądami, to tym gorzej dla faktów. Zauważono już, że jest to związane z poglądami na całą pandemię i skłonnością do wiary w teorie spiskowe.

Prof. Marcin Szulc
Prof. Marcin Szulc Aleksandra Maj

Wśród przeciwników szczepień można spotkać także ludzi szanowanych w otoczeniu, z dyplomami uczelni. Dlaczego podważają informacje przekazywane przez ekspertów?
Odpowiedź nie jest prosta i oczywista. Kiedy moje środowisko słyszy antynaukowe brednie, to pierwszą rzeczą, jaka przychodzi na myśl, jest uznanie, że mamy do czynienia z ignorantem lub człowiekiem z zaburzeniami psychicznymi. Stanowczo jestem przeciwnikiem takich ocen. To stygmatyzujące określenie. Trzeba bardzo ostrożnie podchodzić do pewnych uproszczeń. W wiele teorii spiskowych, związanych nie tylko z Covid-19 były zaangażowane osoby bardzo dobrze wykształcone, posiadające specjalizację.

Jest wśród nich też grupa lekarzy, która podpisała w grudniu 2020 roku apel do prezydenta w sprawie "niebezpiecznych szczepionek".
I część z nich ponosi za to konsekwencje zawodowe. Jest to swoiste złożenie siebie na specyficznie rozumianym "ołtarzu prawdy". Uważam, że zagrożenie tego typu działaniami jest ogromne. Specjaliści z danej dziedziny, głoszący antynaukowe tezy powodują kosmiczny chaos. Mamy dzisiaj duży problem z pomieszaniem autorytetów. Osoby, które nawet są lekarzami, ale nie są specjalistami w zakresie wakcynologii, wypowiadają się w sprawach nie związanych z uprawianą przez siebie dziedziną medycyny.

Znany warszawski prawnik, występujący często w telewizji, także stał się nagle ekspertem w dziedzinie szczepień. Również agent ubezpieczeniowy, piosenkarka, celebryta nie są ekspertami! Warto pamiętać o własnych ograniczeniach i odnosić się do nich z pokorą.

A jednak takie osoby spotykają się z dużym poparciem.
Niestety, żyjemy dziś w świecie mediów społecznościowych, których cechą charakterystyczną jest bańka filtrująca sortująca ludzi na grupy podobne pod względem poglądów, co utwierdza nas w przekonaniu, że mamy rację. Tak naprawdę jednak nie ma jednej odpowiedzi na pytanie, dlaczego ludzie stanowiący ponad 40 proc. dorosłego społeczeństwa nie wierzą w pandemię, podważają opinie ekspertów, nie chcą się szczepić. Powiedzmy to jasno, trudno dziwić się dziś opiniom o celowym fałszowaniu statystyk związanych z epidemią. Zaufanie do decydentów jest żadne, gdyż nie udało im się stworzyć spójnej strategii działania przeciw covidowi. I obawiam się, że niezależnie, jaka to byłaby ekipa rządząca, efekt byłby podobny. To smutna konstatacja, ale od bez mała 30 lat żadna władza nie zbudowała wysokiego poziomu zaufania do siebie. Dziś też nie otrzymujemy spójnych komunikatów, dlaczego jest tak źle, skoro jest tak dobrze. Trudno dziwić się ludziom, którzy tracą majątki, pracę i stabilność życiową, że mają dość.

W ubiegły piątek, gdy dzień wcześniej na covid zmarło prawie tysiąc osób, premier i minister zdrowia poinformowali prezydenta, że sytuacja wygląda lepiej, niż się spodziewali.
Pokazuje to, że politycy żyją w świecie równoległym.

Skąd bierze się skłonność do myślenia spiskowego?
Odpowiedź na to pytanie jest złożona. Ma to między innymi związek z pewnymi cechami osobowości. Wierzący w spiski są bardziej ostrożni, wrażliwi na komunikaty z świata zewnętrznego, ich zachowanie opiera się na czujności adaptacyjnej. Badacze zauważyli, że żyją wśród nas osoby zwane przeze mnie "nieufnitami", którzy nie ufają oficjalnym źródłom informacji ani temu, co mówi mainstream.

Są bardzo sceptyczni, zadają pytania. Uważają się za krytycznych wolnomyślicieli, nie chcą, by nazywać ich "szurami" lub "foliarzami", za to innych chętnie zwą "owcami". W pandemii także zdecydowanie gorzej radzą sobie ludzie z osobowością narcystyczną.

Dlaczego?
Narcyz, by dobrze funkcjonować, potrzebuje informacji zwrotnej od ludzi. Uwielbienia. Kiedy siedzi w domu, nie realizuje swojej potrzeby. Z kolei jednostki skłonne do manipulacji innymi, uznają izolację za zagrożenie. Ciekawe są także wyniki badań przeprowadzonych przez Brazylijczyków. Dowiedli oni, że osoby o cechach aspołecznych rzadziej przestrzegają obostrzeń związanych z pandemią. Nie utrzymują dystansu, nie nakładają maseczek. Mówią, że albo wirusa nie ma, albo że nie jest groźny.

Przy tej chorobie problemem jest jej zmienność. Niektórzy przechodzą ją bardzo lekko, inni kończą tragicznie. Skoro mam tylko katarek, to po co się ograniczać? A potem okazuje się, że w rodzinie syn miał katar, a matka lub ojciec umierają.

Do tego trzeba dołożyć stale zmieniające się symptomy zakażenia. Kiedyś była to głównie utrata węchu i smaku, ostatnio zakażeni wariantem brytyjskim skarżą się na gardło i zatoki.
Pogłębia to nam jeszcze chaos. W tej sytuacji - jak wynika z obserwacji przeprowadzonych w Brazylii - osoby o niższym poziomie empatii, wyższym poziomie nieczułości, większej skłonności do kłamstwa i podejmowania ryzyka częściej są związane z nieprzestrzeganiem zasad pandemicznych.

Podobne wyniki przyniosły badania przeprowadzone w Szwajcarii i opublikowane w tegorocznym numerze Social Science and Medicine, gdzie również stwierdzono, że osoby lekceważące przepisy sanitarne mają cechy antyspołeczne, niską akceptację zasad moralnych, niskie poczucie wstydu, słabe poczucie winy, niską samokontrolę i reprezentują tzw. cynizm prawny.

Co to jest?
Obejście obostrzeń w sposób cyniczny. Skoro nakazano zamknięcie zakładów fryzjerskich, otworzymy zakład amputacji włosów. Przy czym ocena takich działań nie jest wcale prosta. Spójrzmy na tysiące ludzi, którzy potracili firmy, tracą pracę, mają przerażającą sytuację finansową. Nikt ich nie wspiera lub wspiera w sposób niewielki. Cynizm prawny nie musi być cechą negatywną, on jest wyrazem desperackich prób przetrwania.

Inni idą o krok dalej, wchodząc z kamerkami do szpitali, by udowodnić światu, że covid jest wymysłem. Dowodem mają być puste korytarze i zamknięte drzwi do oddziałów covidowych. Ale co to za dowód?
Od razu przypomina mi się sytuacja z 2016 roku, gdy do pizzerii w Waszyngtonie wszedł mężczyzna z bronią i zaczął strzelać. Nikogo na szczęście nie zabił. Wie pani, czego on tam szukał? Rzekomego pedofilskiego spisku, do którego, według teorii spiskowej QAnon mieli należeć amerykańscy politycy na czele z Hilary Clinton. Mężczyzna ten miał poniekąd dobre intencje, chcąc uwolnić dzieci uwięzione przez pedofilów w pizzerii. Dał się uwieść teoriom rozpowszechnianym przez ruch QAnion, który to ruch był zresztą wspierany przez Donalda Trumpa. W czasie pandemii różnego rodzaju teorie spiskowe pojawiają się ostatnio wokół szczepionek. Słyszymy, że mają w sobie czipy, że Bill Gates w ten sposób chce  zdepopulować ludzkość. Swoją drogą, gdyby na chwilę poważnie przyjąć ten argument, powstaje zasadne pytanie w jaki sposób niezwykle skomplikowana, zaawansowana a zatem i droga technologia podawana w szczepionkach miałaby działać, łączyć się (pewnie za pomocą technologii 5G) z jakąś stacją bazową a co najważniejsze jakie informacje miałaby przekazywać? Jak cenna wiedza znajduje się w głowach przeciętnych obywateli, aby Bill Gates chciałby ją pozyskać?

Myślę, że ludziom nie trzeba wszczepiać chipów, aby nimi sterować. Wystarczą im tradycyjne albo cyfrowe media, w których żyją i którymi żyją. Badania wskazują, że ludzie, którzy czerpią wiedzę o świecie tylko z mediów społecznościowych mają silnie zaburzony obraz rzeczywistości. To przyczynia się często do absurdalnych, niebezpiecznych incydentów jak ten z kontrolą suwerena w szpitalu.  To aroganckie i agresywne zachowanie było także obraźliwe dla prawdziwych bohaterów walki z pandemią, jakimi są wszyscy pracownicy opieki zdrowotnej.

Naukowe analizy na temat pandemii są przecież dostępne?
Przy wierze w niektóre teorie nie każdy potrafi czytać pewne treści, np. statystyki zakażeń i zgonów, nie każdy też jest przygotowany do korzystania z wiedzy naukowej i żargonu, którym nauka się posługuje. Jestem pewien, że większość ludzi nie jest w stanie nic z rozumieć z opisu MRI swojego kręgosłupa. Ponadto mamy tendencję do przeszacowywania swego poziomu wiedzy w różnych dziedzinach. Jednym z błędów poznawczych jest efekt nieomylności. Ludzie mają skłonność do przeszacowywania wiedzy w różnych dziedzinach. Ponoszą podwójne konsekwencje własnej niekompetencji, dochodzą bowiem do błędnych wniosków i dokonują niefortunnych wyborów. Sokrates prowokował mówiąc – wiem, że nic nie wiem. Zagrożeniem dzisiejszych czasów jest to, że ludzie nie wiedzą, że nie wiedzą.

Bardzo częstym wyjaśnieniem wiary w spiskowe teorie jest błąd potwierdzenia polegający na skłonności do szukania dowodów potwierdzających przekonania oraz dyskredytowania danych wspierających alternatywne sposoby myślenia. Konfirmacja prowadzi do lekceważenia dowodów, by chronić własne zapatrywania - wierzenia religijne, poglądy polityczne. Błąd jest tym silniejszy, im większe jest nasze emocjonalne zaangażowanie w obronę tezy, w którą wierzymy.

Jakie są cechy myślenia spiskowego?
Michael Barkun wyróżnia kilka takich cech. Zwolennik teorii spiskowej jest przekonany, że nic nie dzieje się przez przypadek. Poza tym nic nie jest tym, na co wygląda. Nawet dowody wykluczające spisek nie są uznawane za w pełni wiarygodne. A trzecią cechą jest konieczność stałego angażowania się, by wykrywać spisek i pewne połączenia. Bo wskazówki są - uwaga - wszędzie. Doszliśmy do paradoksu, że ten, który chce zrobić innym krzywdę, mruga do swoich potencjalnych ofiar i przekazuje im informację: zamierzam cię oszukać. Sygnały na banknocie jednodolarowym pokazują na związki z masonerią. Symbolem jest też znaczek Google Chrome, a jak odwróci pani do góry nogami nazwę Pepsi, to odczyta pani komunikat (z błędem) "is ded", czyli "nie żyje". Wiara w teorie spiskowe jest także silniejsza, u osób ze skłonnościami do znajdowania różnych znaczeń i wzorców w środowisku np. zjawisk paranormalnych. Zjawisko to znane jest też pod nazwą  pareidolii. Niektórzy ludzie potrafią dostrzec w kształtach obłoków, wzorach tapet, plamach, konkretne postaci lub obrazy. Dla niektórych już tylko krok do uznania tej informacji za wskazówkę.

Po co ktoś ma nam wysyłać takie sygnały?
Żeby bardziej bolało? To sygnał "mamy cię i nic na to nie poradzisz".

Przecież to absurd!
Nieprawda, te teorie mają swoją wartość. Są potrzebne wielu ludziom. Oferują łatwe i spójne wyjaśnienia, zapewniają poczucie kontroli i bezpieczeństwa w obliczu niepewności i sprzeczności. Dzięki temu świat wydaje się bardziej przewidywalny i bezpieczny, można się przeciwstawić zagrożeniom i utrzymać pozytywny obraz siebie lub grupy. Ludzie funkcjonujący w takiej bańce mówią - to my otworzyliśmy oczy, reszta to "owce". A zwolennicy prawd naukowych patrzą na nich z niedowierzaniem i załamują ręce. I te dwie bańki nie mają szans się spotkać. Żeby się dogadać trzeba zgadzać się co do faktów. Opinie na temat pandemii mogą się różnić, ale jeśli nie zgodzimy się co do tego, że ona jest i stanowi zagrożenie, to się nie dogadamy. Zresztą sami robimy sobie krzywdę nie stosując się do prostych reguł: maseczka, dystans, dezynfekcja. Niektórzy sądzą, że to wynik naszego sarmackiego charakteru narodowego, nikt nam nie będzie mówił, jak jest, sami wiemy.

Warto zajmować się teoriami spiskowymi?
Warto. Niektóre z nich mogą być zabawne, np. wiara kilkunastu milionów Amerykanów w reptilian, czyli humanoidalne gady lub twierdzenie, że Ziemia jest płaska. Inne mogą prowadzić do tragicznych konsekwencji, takich jak atak na Kapitol, gdzie zginęło 5 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Myślenie spiskowe może też powodować paraliż polityczny. A z drugiej strony zdarza się, że teoria uznawana za spiskową, potwierdza się. Tak było ze sprzedażą przez Amerykanów broni Iranowi i przekazywaniem pieniędzy z tego uzyskanych na partyzantkę w Nikaragui (afera Iran Conrtas w 1986 roku). Poza tym warto pochylić się nad dzisiejszą sytuacją, w której powstają kolejne teorie spiskowe na temat pandemii. Mamy do czynienia z poważnym kryzysem ekonomicznym. Nic dziwnego, że ludzie szukają wyjaśnień, dlaczego tak jest. Działa także teoria wielkiej przyczyny, mówiąca, że ważne wydarzenia muszą mieć ważne powody.

Pandemia jest wydarzeniem bez precedensu we współczesnym świecie i naturalne jest szukanie uzasadnienia, że ktoś do niej doprowadził. Zresztą niedawno dotarła do nas informacja, że Chińczycy przed wybuchem epidemii przekazywali Amerykanom, że laboratorium w Wuhan jest źle zabezpieczone. Tak więc możemy mieć do czynienia z niechlujstwem i brakiem odpowiednich procedur. Wystarczył błąd ludzki, by im się to wymknęło. I w tym miejscu zwolennik teorii spiskowej skomentuje: przypadek? Nie sądzę!

Czy wyniki polskich badań przeciwników i zwolenników szczepień mogą różnić się od analiz wykonanych w Brazylii i Szwajcarii?
Myślę raczej, że dadzą nam spójny obraz. Zależy nam na zebraniu jak największej grupy osób mających różne podejście do szczepień. Spróbujemy wyjaśnić, jakie cechy psychologiczne odpowiadają za taki, a nie inny tok myślenia. Bez zbadania tego mechanizmu nie jest możliwe stworzenie spójnego programu poprawy jakości ludzkiego życia. A za taki uważam wzrost odporności społeczeństwa na zakażenie koronawirusem. Staramy się przy tym rozumieć każdą ze stron. Spróbujemy poznać przeciwników i zwolenników szczepionek.

Czyli interesują was też "owce", podchodzące z zaufaniem do ekspertów?
Spróbujemy ustalić, kim jest "owca" i co myśli, i dlaczego tak myśli. Chęć lub niechęć do szczepień może zależeć od niuansów. Mamy np. przypadki osób, które dostały po szczepieniu zakrzepicy. Zupełnie inaczej patrzy się na anonimowego pacjenta ujętego w statystykach NOP, a inaczej na mającego kłopoty zdrowotne członka rodziny. Każda śmierć jest indywidualną tragedią a nie statystyką.

W grupie przeciwników szczepień też zdarzały się dramatyczne zachorowania na Covid i przypadki śmiertelne. Nie zmieni to ich poglądów?
Obawiam się, że nie. Raczej zmodyfikuje tok myślenia na temat rzeczywistych powodów śmierci bliskich. Nie będzie to pandemia, ale choroby towarzyszące i utrudniony dostęp do opieki zdrowotnej. Co w jakimś sensie będzie nawet prawdziwe. Ludzie próbują wyjaśnić sobie, co się wokół nich dzieje. A to wpływa na tworzenie stereotypów myślenia o świecie zewnętrznym i jego postrzegania. Osoby o wysokiej potrzebie domknięcia poznawczego widzą w tym szansę na porządek i przewidywalność. I zarazem odczuwają dyskomfort w obliczu wieloznaczności. Ile tych orientacji seksualnych może być? - pytają. To jest ta pandemia czy jej nie ma? Oczekują jasnych, konkretnych i krótkich odpowiedzi. Złożone i wieloznaczne przyczyny zjawisk powodują u nich dyskomfort i poczucie zagrożenia. I to sprzyja powierzchownej analizie dopływających informacji.  

Jak do nich dotrzeć?
Spektakularnie zepsuliśmy dotarcie do nich przez gwiazdy. Zaszczepienie się Krystyny Jandy i innych aktorów poza kolejnością wpłynęło na popularność szczepień. To mogło wpłynąć na większą wyszczepialność. No bo skoro ważni i popularni biją się o szczepionkę, to jest ona wartościowa. A my to zdusiliśmy.

Może trzeba stworzyć skrócony, jasny przekaz naukowy, skierowany do osób o wysokiej potrzebie domknięcia?
Żaden odpowiedzialny badacz nie powie, że coś jest stuprocentowo pewne. Nic nie jest proste i oczywiste, bo świat jest skomplikowany i złożony, ale też, dlatego taki ciekawy. W każdym domu w gniazdkach płynie prąd. Uważamy to za zjawisko oczywiste, ale jak Pani zapyta czym prąd jest, na to pytanie prawidłowo odpowie tylko pewna część jego użytkowników. A propos, przypomniała mi się taka anegdota. Kiedyś pewna dama zapytała Thomas Edisona co to jest prąd? Edison odparł: „Szanowna Pani, prąd jest i proszę go używać”. Być może uznał, że jego wyjaśnienia mogą być nie do końca zrozumiałe dla osób, które niewiele na ten temat wiedzą.  I tu cali na biało wchodzą popularyzatorzy nauki. Pokładam w nich ogromną nadzieję, bowiem odgrywają znaczącą rolę w przekładaniu hermetycznego języka naukowego na bardziej zrozumiały.  Widząc co się dzieje możemy wyciągnąć wnioski na przyszłość, żeby nie ponosić kolejnych dotkliwych strat. Uważam, że kluczową kwestią jest sposób w jaki wychowujemy i edukujemy nasze dzieci. Myślę, że wszyscy – zarówno ci anty jak i ci pro są zgodni w jednym – chcemy by nasze dzieci były zdrowe, szczęśliwe i wolne. Dan Kahan sugeruje, że ratunkiem jest wzbudzanie w ludziach naukowej ciekawości tak, żeby chcieli zapoznawać się z różnymi poglądami, zwłaszcza tymi, które nie są zgodne z ich własnym sposobem myślenia. Może choć nasze dzieci na tym skorzystają i będą mądrzejsze od nas.

Trzeba się jednak spieszyć zanim pojawią się kolejne mutacje. Czy można szybko przekonać nieprzekonanych?
Szybko się nie uda. Czasu naprawdę nie ma, ale jedyne, co można zrobić, to izolować się od osób aspołecznych, będących zagrożeniem dla innych. Żądać od nich nakładania maseczek, chroniących przed zakażeniem. Tym bardziej, że dowody z metaanaliz wskazują, że są one skuteczne w powstrzymywaniu transmisji wirusa. Bo założenie maseczki na kilkanaście minut nie zabiera wolności. W mojej cenie znacznie bardziej zabiera ją wzięcie kredytu. Myślę, że niezależnie od poglądów warto wyrazić swoją opinię na temat szczepień pod poniższym linkiem. Ankieta zajmie 15 minut, a dzięki niej można dołożyć swoją cegiełkę do gmachu nauki, za co z góry serdecznie dziękuję.

TUTAJ MOŻESZ WYPEŁNIĆ ANKIETĘ

Postawy wobec szczepień przeciwko wirusowi SARS CoV-2

Badanie jest częścią projektu naukowego prowadzonego przez zespół badawczy z Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego. Badania mają na celu przeanalizowanie postaw wobec szczepień przeciwko wirusowi SARS CoV-2. Nie ma tutaj dobrych czy złych odpowiedzi – naukowców interesują tylko przekonania na dany temat. Badanie jest dobrowolne i anonimowe, a wyniki zostaną wykorzystane wyłącznie w celach naukowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24