Polska pokonała Białoruś i wygrała 4 Nations Cup w Ergo Arenie

Pierwsze minuty należały do Białorusinów, ale w 10. minucie zajął się "odjazd" biało-czerwonych, którzy ze stanu 2:3 wyszli na 7:3. W tym miejscu chciałoby się napisać, że potem już spokojnie kontrolowali przebieg meczu... tak jednak nie było. Na siedem minut przed końcem goście niemal dogonili Polaków, doprowadzając do stanu 8:7. Na szczęście końcówka należała do gospodarzy, który po pierwszej połowie prowadzili 12:7.

W drugiej odsłonie wreszcie można było napisać, że Polacy utrzymują bezpieczną przewagę, bo Białorusini w najlepszym dla siebie przypadku zbliżyli się do biało-czerwonych na cztery bramki. Było to zresztą w ostatniej minucie, gdy zwycięstwo Polaków było już pewne. Ostatecznie nasi szczypiorniści wygrali 26:22, ale nie było to wcale łatwe zwycięstwo. Świadczy o tym chociażby fakt, że MVP spotkania wybrany został bramkarz Piotr Wyszomirski. Golkiper biało-czerwonych świetnie spisywał się zwłaszcza w pierwszej połowie, gdy m.in. wybronił sześć kolejnych strzałów Białorusinów.

Polska - Białoruś 26:22 (12:7)

Polska: Wyszomirski, Kornecki, Morawski - Moryto 5, Daszek 2, T.Gębala 3, Genda, Paczkowski 2, Chrapkowski, Syprzak 1, Makowiejew 3, M.Gębala 1, Krieger 1, Nogowski 1, Wróbel, Walczak 2, Daćko 2, Krajewski 3

Białoruś: Mackiewicz 1, Padasinow - Kulesz, Karwacki, Waliupow, Karalek 5, Jurynok 4, Harbuz, Padszywałow, Gajduczenko 4, Puchowski 3, Aliochin 4, Bochan, Babiczew 1, Rutenka, Titow

Wielkie wyczyny piłkarzy, tenisistów i kierowców wyścigowych. Tym żyli kibice na świecie w 2017 roku