Polski Czarnobyl leży dwa kilometry od granic Łodzi! ZDJĘCIA
Na miejscu zawartość tirów była szybciutko zakopywana w ziemi przez stale obecne na składowisku koparki i spychacze. Teren jest niedostępny, otoczony wałem ziemnym i płotem, toteż mało kto mógł zaobserwować co się tam dzieje. A nawet jeśli ktoś widział, bądź wiedział, to coż miałby z tą wiedzą zrobić, jeśli władze miasta i powiatu nie były tematem zainteresowane?
Dopiero wielki pożar w maju ubiegłego roku spowodował, że mieszkańcy Zgierza uważniej przyjrzeli się temu, co dzieje się w dawnej „Borucie“. Od władz zaczęto żądać zdecydowanych działań i oczyszczenia miasta z trujących odpadów. Przez rok jednak niewiele się działo, poza korespondencją pomiędzy urzędnikami, którzy nie mogli się porozumieć, kto miałby się zająć tą stajnią Augiasza i skąd wziąć na to pieniądze.