Spis treści
Słowo smog powstało w XIX w. z połączenia smoke (dym) i fog (mgła) właśnie w Londynie – dla opisania typowej dla tego miasta „aury”. Również tutaj, dokładnie 50 lat temu, miał miejsce jeden z najbardziej znanych epizodów smogowych w historii, kiedy po paru dniach niezwykle wysokiego stężenia zanieczyszczeń w powietrzu zmarło kilkanaście tysięcy osób. To za jego sprawą zaczęto w końcu systemowo walczyć dymem z domowych i fabrycznych kominów, co się w znacznej mierze powiodło.
Jak Londyn walczy ze smogiem?
Na przełomie wieku w miastach Europy Zachodniej zaczęła rosnąć ilość spalin samochodowych, zwłaszcza wraz ze wzrostem popularności pojazdów z silnikiem Diesla. Obecnie połowę zanieczyszczeń powietrza w Londynie generuje transport drogowy. Z powodu chorób wywołanych złą jakością powietrza w 2019 r. w stolicy Wielkiej Brytanii przedwcześnie zmarło ok. 4000 osób.
Londyn był jednym z pierwszych miast, które podjęły ten temat, tworząc strefę czystego transportu ograniczającą wjazd dla najbardziej emisyjnych samochodów. Powstała pod nazwą Low Emission Zone (LEZ) w 2008 r. Kilka lat jej funkcjonowania pokazało, że zasadne byłoby wprowadzenie ambitniejszych regulacji.
Oparta o bardziej restrykcyjne normy emisyjne i opłatę wjazdową w ścisłym centrum w wysokości 12,5 funta Ultra Low Emission Zone (ULEZ) zaczęła działać w 2019 r., a po dwóch latach została powiększona aż 18-krotnie. Obecnie w strefie bezemisyjnej mieszkają 4 miliony ludzi, czyli 44 proc. mieszkańców Londynu.
Czy strefa czystego transportu w Londynie poprawiła jakość powietrza?
Dopiero poszerzenie londyńskiej strefy bezemisyjnej w 2021 r. do jej obecnych rozmiarów było na tyle istotną zmianą, aby istotnie wpłynąć na skład floty pojazdów poruszających się po mieście i w konsekwencji na jakość powietrza.
Po roku funkcjonowania powiększonej ULEZ urzędnicy biura Burmistrza Londynu przeprowadzili pomiary emisji i jakości powietrza, które porównali z odczytami z minionych lat, a ich wyniki opublikowali niedawno w oficjalnym raporcie.
Badanie pokazuje, że udział samochodów spełniających wymogi emisyjne strefy wzrósł z 39 do 94 proc. w ciągu sześciu lat od pierwszego ogłoszenia jej powstania. Oznacza to, że nie tylko spadła liczba jeżdżących po ULEZ samochodów (o 47 tys., czyli 5 proc. w ciągu roku), ale też istotnie zmienił się skład floty – z ulic zniknęły najstarsze i najbardziej emisyjne auta. W całym Londynie udział pojazdów z silnikiem Diesla, które emitują najwięcej szkodliwych spalin, spadł z 32 do 25 proc.
Zmiana ta miała największy wpływ na obecność w londyńskim powietrzu w powietrzu tlenku tlenków azotu (NOx), dla których samochody są głównym źródłem pochodzenia – ich emisje wewnątrz strefy spadły aż o 26 proc. w minionym roku i aż o 47 proc. w ciągu sześciu lat.
Z kolei emisje najczęściej kojarzonych ze smogiem cząstek stałych PM 2,5 spadły o 19 proc. w rok i o 41 proc. od 2017 r. Odnotowano również redukcję o 4 proc. emisji dwutlenku węgla, który jest głównym gazem cieplarnianym, przyczyniającym się do zmian klimatu.
Na tym nie koniec zmian dla lepszego powietrza w Londynie. W sierpniu 2023 r. planowane jest dalsze poszerzenie obszaru strefy bezemisyjnej. W obrębie nowej powiększonej ULEZ znajdzie się kolejnych 5 mln mieszkańców miasta.
Polacy opracowali lek na śmiertelną chorobę
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Krzan zebrało się na podsumowania i odsłoniła brzuszek. Jest czego gratulować?
- Wyciekły niepokojące zdjęcia Margaret. Tak nas promuje przed Francuzami. Wstyd?
- Wypełniony kościół na pogrzebie Zbigniewa Lwa-Starowicza. Jeden szczegół łamie serce
- Co włożyła na siebie Lara Gessler?! Aż nie wiadomo, gdzie podziać oczy | ZDJĘCIA