Patrycja Pawlak-Kamińska i Jakub Gawron jeszcze w sierpniu zawiadomili rzeszowską straż miejską oraz sanepid o zalegających ptasich odchodach u stóp Pomnika Czynu Rewolucyjnego. Widok nie tylko obrzydza, bo zalegające odchody mogą być przecież źródłem chorób, czy pasożytów.
Minął miesiąc, a kupy jak były, tak są. Rzeszowianie ponowili więc swoją skargę. Trzy dni później otrzymali odpowiedź od powiatowego inspektora sanitarnego w Rzeszowie. Sprawujący tę funkcję Jaromir Ślączka opisał podjęte działania w sprawie „stanu sanitarnego” pomnika.
Dowiadujemy się, że przeprowadzono kontrolę sanitarną otoczenia monumentu.
- Owszem, stwierdzono nagromadzenie odchodów gołębi, ale zdaniem tut. inspektora nie ma bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi. Teren jest ogrodzony, z tablicą o treści „teren niebezpieczny”. Nie ma możliwości, aby ktoś się przypadkowo dostał pod pomnik - twierdzi sanepid.
Następnie instytucja powołuje się na to, że dopiero 20 sierpnia Sąd Rejonowy w Rzeszowie założył nową księgę wieczystą dla działki z pomnikiem.
- Z księgi wynika, że zakon bernardynów darował działkę Stowarzyszeniu Rodzin Żołnierzy Niezłomnych Podkarpacia - czytamy w piśmie.
- Dzięki tej wiedzy, znając personalia i adres właściciela pomnika, wysłano mu zawiadomienie o zamiarze zakończenia postępowania (...) w celu umożliwienia wypowiedzenia się przed wydaniem decyzji, wyznaczając mu termin ewentualnego stawiennictwa na 3 września (licząc, że stowarzyszenie bez zwłoki odbierze list) - twierdzi dyr. Ślączka.
Sanepid informuje także, że zamierza wydać decyzję z nakazem uporządkowania terenu przy Pomniku Czynu Rewolucyjnego.
List skierowany do Marcina Maruszaka, prezesa Stowarzyszenia Rodzin Żołnierzy Wyklętych Podkarpacia dotąd nie został odebrany przez adresata i od 28 sierpnia jest awizowany.
- Konieczne będzie wysłanie ponownego zawiadomienia, gdyż pozbawienie strony udziału w postępowaniu administracyjnym z reguły skutkuje uchyleniem wydanych decyzji z powodu poważnego naruszenia procedury - tłumaczy sanepid.
Straż miejska: pan się nie stawił
W piątek prezes Stowarzyszenia Rodzin Żołnierzy Wyklętych Podkarpacia miał pojawić w komendzie Straży Miejskiej w Rzeszowie.
Nie przyszedł.
- Prowadzimy czynności wyjaśniające w związku z podejrzeniem popełnienia wykroczenia z artykułu 117 kodeksu wykroczeń, czyli niespełniania obowiązków w zakresie utrzymania czystości i porządku - informuje Marek Kruk, p.o. komendanta Straży Miejskiej w Rzeszowie.
Marcin Maruszak nie odpowiedział na prośbę o komentarz w tej sprawie.
Kadra Probierza przed Portugalią - meldunek ze Stadionu Narodowego
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Nowe zdjęcie Wojciecha Manna robi furorę. Cóż za fryzura!
- Umięśniony mąż Skrzyneckiej z córką na ściance. Widząc ich stroje, aż zadrżeliśmy!
- Sekret drugiego związku Santor wyszedł na jaw. Uciekała od niego w najgorszym czasie
- Ale meksyk w mieszkaniu Dominiki Gwit! Nie wstydzi się pokazywać czegoś takiego?