Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomoc dla powodzian

STANISŁAW SIWAK
MIELEC. GAWŁUSZOWICE. - Część rolników z terenu naszej gminy otrzymała rekompensatę za utracone plony zbóż w czasie lipcowej powodzi. Ale wielu gospodarzy na próżno jej wygląda. Uważamy, że w tej sprawie panuje sporo bałaganu. Czy wszyscy poszkodowani będą traktowani jednakowo - interweniują mieszkańcy Ostrówka w gminie Gawłuszowiece.

Na terenie kilku podmieleckich gmin wały Wisły i Wisłoki wytrzymały lipcową wielką falę na Wiśle. Ale było sporo przecieków i wiele pól rolników obsianych zbożem zostało zniszczonych. Kiedy woda z podtopionych pól została usunięta i rolnicy wjechali maszynami, okazało się, że resztki zboża nie nadają się nawet na karmę dla zwierząt. Ziarno zostało zanieczyszczone i zatrute.
Wojewoda podkarpacki w porozumieniu z Agencją Rynku Rolnego uzgodnił rekompensatę za zniszczone zboże. - Rolnicy w poszczególnych wioskach znali terminy odbioru należnego im ziarna w Zakładzie Zbożowym w Chorzelowie. Rzeczywiście powstało trochę bałaganu, ale trudno obwiniać za ten stan rzeczy pracowników Urzędu Gminy - ocenia wójt Gawłuszowic, Jerzy Perła.
Bałagan powstał dlatego, że nie wszyscy właściciele gruntów wiedzieli z odpowiednim wyprzedzeniem, że mogą zgłosić się po odbiór ziarna. Wynikało to z faktu, iż nie wszyscy właściciele mieszkają na terenie gminy. Niektórzy pochodzą z Mielca, albo sąsiednich gmin. Do nich trudno było dotrzeć z informacją. A teraz mają pretensje.
Zamieszanie wynika również z faktu, że nie wszyscy poszkodowani decydują się na odbiór ziarna, zwłaszcza, że mają możliwość wyboru firmy rekompensaty. Niektórzy gospodarze twierdzą, że obecnie ziarno siewne jest im niepotrzebne, więc decydują się na rekompensatę w złotówkach. A na pieniądze trzeba poczekać do miesiąca czasu. inni zamiast ziarna wolą odebrać mąkę albo otręby.
- Niektórzy z poszkodowanych nie wierzyli, że taka pomoc zbożowa rzeczywiście będzie udzielana. Dlatego lekceważyli informacje przekazywane przez sołtysów w poszczególnych wioskach. A teraz mają pretensje i wnoszą skargi - twierdzi wójt Perła. Dodaje jednak, że istnieje problem załatwienia dodatkowo 130 ton zboża dla poszkodowanych. Wojewoda wystąpił już do prezesa ARR z interwencją. Sprawa ma być załatwiona jeszcze w styczniu br.
Samorządy gmin, w miarę posiadanych możliwości i przy uwzględnieniu obowiązujących przepisów-, starają się pomagać w biedzie poszkodowanym rolnikom. Głównie chodzi o umorzenia podatku rolnego oraz od nieruchomości.
- Rolnicy piszą podania, które specjalna komisja rozpatruje indywidualnie. Jeśli szkody są ewidentne umarzamy trzecią i czwartą ratę podatku za 2001 rok - mówi Władysław Ochalik, wójt gminy Mielec.
- My postępujemy podobnie. W sumie umorzyliśmy podatki od nieruchomości w granicach 15 tysięcy zł. oraz podatek rolny za 100 tys. zł. Liczymy, że te pieniądze zostaną nam zrekompensowane - dodaje J. Perła.
Samorządowców z Gawłuszowic ucieszył prezent w postaci nowoczesnej pompy do usuwania wody zalewowej z Fundacji Polsko-Niemieckiej "Pojednanie". Urządzenie było bardzo pomocne przy osuszaniu zalanych terenów, zwłaszcza z pól. Teraz ważne staje się dokończenie remontów zniszczonych dróg. Najwięcej zniszczeń pozostało w Woli Zdakowskiej.
- Dla nas bardzo ważne staje się uzyskanie pomocy na remont rowów melioracyjnych, przepustów, śluz i kanałów. Wystąpiliśmy o środki do wojewody i marszałka województwa - dodaje wójt Ochalik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24