Z rozporządzenia Rady Ministrów wynika, że rolnicy, którzy ponieśli straty w wyniku braku stabilizacji na rynku pszenicy i kukurydzy, w związku z napływem zboża z Ukrainy, zrobili zapasy i mają problemy ze sprzedażą ziarna, otrzymają pomoc. Jest ona zróżnicowana w zależności od regionu kraju. Stawki są wyższe im bliżej Ukrainy i dalej od portów. W przypadku województw podkarpackiego i lubelskiego wynosi 250 złotych do tony czyli 1050 złotych w przeliczeniu na 1 hektar upraw kukurydzy i 825 złotych na 1 hektar upraw pszenicy.
Według resortu rolnictwa, pomoc dla rolników ma się przyczynić do opróżnienia pełnych magazynów zbóż przed tegorocznymi żniwami
Komisja Europejska wyraziła zgodę na pomoc dla rolników z budżetu krajowego. Na wsparcie rolników przeznaczono ponad 600 milionów złotych w ramach rezerw strategicznych.
Wnioski o dopłaty do pszenicy i kukurydzy rolnicy mogą składać do 31 maja bezpośrednio w biurach powiatowych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, za pośrednictwem platformy ePUAP, usługi mObywatel na stronie gov.pl lub wysłać rejestrowaną przesyłką pocztową nadaną w placówce Poczty Polskiej. Do wniosku rolnik powinien dołączyć kopie faktur VAT lub ich duplikaty, które potwierdzają, że sprzedał pszenicę lub kukurydzę od 1 grudnia 2022 r. do 15 kwietnia 2023 r. do podmiotów zajmujących się obrotem, skupem lub przetwórstwem zbóż.
Nie wszyscy są z tego powodu zadowoleni
Samorząd rolniczy wnioskuje do ministerstwa o rozszerzenie dopłat także dla rolników, którzy sprzedali zboże nie tylko do młynów, paszarni czy też firm handlujących zbożem, ale także dla tych, którzy na przykład sprzedali ziarno właścicielom ferm drobiowych lub trzody chlewnej. Są też tacy rolnicy, którzy w ramach handlu bezpośredniego sprzedali zboże na targowiskach. Według rozporządzenia ministerstwa ci rolnicy nie będą mogli otrzymać pomocy. Przeciwko wykluczeniu z pomocy tej grupy rolników zaprotestowała Krajowa Rada Izb Rolniczych.
Oprócz faktury pomoc będzie limitowana na podstawie zadeklarowanych w ARiMR powierzchni uprawy pszenicy i kukurydzy. Przelicznikiem będzie przeciętny plon – w przypadku pszenicy 5,5 tony z hektara, a kukurydzy – 7 ton z hektara. Pomoc będzie do 60 procent tego plonu.
Na Podkarpaciu, jak do tej pory, rolnicy nie zasypali biur ARiMR wnioskami.
- Wpłynęło ponad 1100
– powiedziała nam Magdalena Rożek, zastępca dyrektora Podkarpackiego Oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Rzeszowie.
– Trudno nam ocenić dlaczego tylko tyle. Być może wielu rolników czeka, bo jest jeszcze sporo czasu do końca maja
– dodała Magdalena Rożek.
Główny powód kłopotów polskich rolników poseł Fryderyk Kapinos upatruje i mocno podkreśla – jak mówi – w straszliwej wojnie na Ukrainie po agresji Federacji Rosyjskiej na naszego wschodniego sąsiada. Parlamentarzysta uważa, że elektroniczny nadzór transportu i tranzytu przez nasz kraj zboża z Ukrainy się sprawdza, jest szczelnym systemem.
– Nie chowamy głowy w piasek, podejmujemy rękawice i uruchamiamy pomoc finansową dla naszych rolników. Rząd robi wszystko, żeby jak najmniej odczuli skutki wynikające z sytuacji geopolitycznej
– podkreśla Fryderyk Kapinos.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
