Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomoc od Czytelników Nowin trafiła do potrzebującej rodziny z Lubaczowa

Norbert Ziętal
Z pomocą rzeszowskiej firmy przeprowadzkowej Mako przewieźliśmy do Lubaczowa dary przekazane przez Czytelników Nowin.
Z pomocą rzeszowskiej firmy przeprowadzkowej Mako przewieźliśmy do Lubaczowa dary przekazane przez Czytelników Nowin. Norbert Ziętal
Meble, lodówka, telewizor, komputer a także sporo ubrań trafiło do państwa Agnieszki i Tomasza z Lubaczowa. Nasi Czytelnicy podarowali różne rzeczy, aby pomóc im i ich czwórce dzieci.

We wrześniu sąd odebrał Agnieszce i Tomaszowi z Lubaczowa czwórkę dzieci. Do czasu wydania wyroku w tej sprawie zostały one umieszczone w domu dziecka. Powód? M.in. złe warunki mieszkaniowe i nieporadność rodziców. W dotychczasowym domu, w dwóch izbach mieszkało 11 osób.

Jednak w tej rodzinie nie było problemów alkoholowych ani związanych z przemocą. Dlatego sprawa odebrania dzieci poruszyła naszych Czytelników. Na nasz apel o pomoc zareagowało sporo osób.

- Mam meble w dobrym stanie. Sporo ubranek po moich wnukach. Pochodziłam po sąsiadkach, one także coś dały - mówi mieszanka Słociny pod Rzeszowem.

Mieszkaniec Iwierzyc podarował telewizor. Kilkoro rzeszowian dało sporo ubrań i innych potrzebnych rzeczy. Mieszkaniec Tarnobrzega komplet wypoczynkowy, meble i lodówkę.

Państwo Agnieszka i Tomasz, z pomocą lubaczowskiego MOPS, wynajęli już mieszkanie. Trafiły tam dary podarowane przez Czytelników Nowin. Bezinteresownie przewiózł je Dariusz Zalewski ze swoimi pracownikami, z firmy przeprowadzkowej Mako w Rzeszowie. Od wielu lat pomaga nam przy takich akcjach. Tym razem oprócz przewózki podarował również swój komputer.

- W transporcie pomagali bracia Damian i Krystian. W podobnych akcjach udzielają się od dawna. Kiedyś sami byli w potrzebie i wtedy nie zawiedli się na Czytelnikach Nowin. Teraz się odwdzięczają. Damian zwoził rzeczy od darczyńców, Krystian pomógł je zawieść do Lubaczowa - mówi pan Dariusz.

Puste dotąd mieszkanie zapełnia się sprzętami. Na najmłodszych, 3-letnią Natalkę i 4-letniego Marcela czeka ładne, drewniane łóżko z kolorową pościelą.

- Marcel będzie spał na górze, Natalka na dole - planuje pani Agnieszka.

Jest też miejsce dla pozostałej, starszej dwójki.

Pani Agnieszka ma nadzieję, że dzieci wrócą do niej już na święta. Dowiedziała się, że wcześniej być może będzie je mogła na weekendy zabierać z domu dziecka.

Uczestniczy w zorganizowanych przez urząd pracy kursach opiekunki starszych osób. Gdy je ukończy, będzie mogła pracować w pobliskim szpitalu.

- Pieniądze się przydadzą, bo ciężko jest żyć tylko z jednej pensji męża - mówi pani Agnieszka.

W Urzędzie Miejskim w Lubaczowie państwo Agnieszka i Tomasz dowiedzieli się, że przygotowywane jest dla nich mieszkanie socjalne.

- W styczniu lub lutym zostanie wyremontowane i wtedy będziemy się mogli do niego wprowadzić. Bardzo nas to cieszy, bo teraz sporo płacimy za wynajęcie mieszkania - mówi pani Agnieszka.

Obecnie czwórka dzieci nadal przebywa w domu dziecka. Rodzice mogą je odwiedzać i robią to. Na środę wyznaczone zostało spotkanie w przemyskim Regionalnym Ośrodku Diagnostyczno - Konsultacyjnym. Specjaliści, na zlecenie sądu, badają stopień więzi pomiędzy dziećmi i ich rodzicami. Dopiero na podstawie ich opinii sąd wyda wyrok w tej sprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24