Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomoc, życzliwość, przyjaźń

MARIAN STRUŚ
Niemieccy przyjaciele sanoczan przywieźli w prezencie gospodarzom buteleczki z eliksirem zapewniającym dobre samopoczucie. Już w momencie wręczenia każdy poczuł się lepiej. A co dopiero po wypiciu ...
Niemieccy przyjaciele sanoczan przywieźli w prezencie gospodarzom buteleczki z eliksirem zapewniającym dobre samopoczucie. Już w momencie wręczenia każdy poczuł się lepiej. A co dopiero po wypiciu ... AUTOR
SANOK. DIEBURG. Dwadzieścia lat trwa już współpraca pomiędzy oddziałem Niemieckiego Czerwonego Krzyża w Dieburgu i zarządem rejonowym Polskiego Czerwonego Krzyża w Sanoku. Z tej okazji odbyło się w Sanoku jubileuszowe spotkanie.

- Czerwony Krzyż, a także Kościół katolicki, apelowały o pomoc materialną dla Polaków. Z ambon odczytywane były konkretne nazwiska polskich rodzin potrzebujących pomocy m.in. z Sanoka. Był to rok 1981, pamiętam jak dziś - wspomina Klaus Sawerwein, który dziesięć lat później stanie się filarem zapoczątkowanej wówczas współpracy.
Jako pierwszy, na zbadanie sprawy i określenie potrzeb, przyjechał do Sanoka Hans Knauf, działacz Niemieckiego Czerwonego krzyża w Dieburgu. W drodze powrotnej, mierzonej odległością z Sanoka do Dieburga - 1300 km, budował plan stałej, instytucjonalnej pomocy mieszkańcom Sanoka. Wraz z Ralfem Bertramem, Diettmarem Schobelem, Jurgenem Ruppertem dotarli do mocnych sponsorów (firmy: MERC i HOHST), zaapelowali do mieszkańców Dieburga. Odzew był wspaniały. Wkrótce potem do Sanoka ruszyły samochody ze znakiem Niemieckiego Czerwonego Krzyża, wiozące lekarstwa, odzież, żywność. Kierowały się do szpitala, domu dziecka, ośrodka pomocy społecznej, do niepełnosprawnych dzieci. Wszędzie tam, gdzie pomoc była niezbędna. W ciągu minionych 20 lat, transporty z Dieburga ok. 50 razy docierały do Sanoka, pokonując tym samym odległość 130 tys. kilometrów.
Z roku na rok współpraca działaczy spod znaku Czerwonego Krzyża zaczęła się rozszerzać, a także i zmieniać. Doszło do pierwszej wymiany grup młodzieżowych, nawiązywano prywatne kontakty. Symbolem tych przyjaźni niech będzie związek małżeński Achima Bertrama z sanoczanką Kamilą.
- Dziś pomoc materialna jest już mniej potrzebna, chociaż dalej opiekujemy się ciężko chorym chłopcem potrzebującym stałych lekarstw, wzięliśmy też pod naszą stałą opiekę bardzo biedną rodzinę z chorym dzieckiem. Generalnie jednak współpraca z Sanokiem koncentruje się obecnie na zainteresowaniu kulturą, turystyką, nauką języka, a także na przyjaźniach i kontaktach prywatnych - mówi Klaus Saverwien.
Za wspaniałą humanitarną postawę został on odznaczony Honorową Złotą Odznaką Polskiego Czerwonego Krzyża.
Jubileuszowe spotkanie było znakomitą okazją, aby wyrazić czerwonokrzyskim Przyjaciołom z Dieburga wyrazy wdzięczności i sympatii. Czynili to: Zbigniew Daszyk, burmistrz Sanoka, Piotr Mazur, przedstawiciel Starostwa Powiatowego oraz Marek Podstawski, prezes zarządu rejonowego PCK. - Dziękujemy nie tylko za pomoc materialną, która kiedyś była bardzo ważna, ale za wszelkie przejawy życzliwości, jakich nam nie szczędzicie - powiedział Piotr Mazur.
- W przeddzień wejścia Polski do Unii Europejskiej ta współpraca ma dla nas kapitalne znaczenie. Prowadząc ją, pomagacie nam wejść do tego europejskiego domu - stwierdził burmistrz Zb. Daszyk, wyrażając głęboką wdzięczność za serce, jakim od 20 lat obdarzają sanoczan działacze Niemieckiego Czerwonego Krzyża z Dieburga.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24