Pomocna dłoń

Robią to bezinteresownie - twierdzi Maria Kowalska, nauczycielka fizyki, opiekunka szkolnego koła ,Caritas" przy II LO w Rzeszowie. Prawie 80. młodych ludzi poświęca swój czas, by zająć się drugim człowiekiem.
Młodzież przynajmniej raz w tygodniu odwiedza świetlice fundacji im. Jana Pawła II działające przy ul. Matejki i Podwisłocze. Spędza tam czas od godz. 13 do 17, pomagając wychowankom szkół podstawowych przygotować się do lekcji. - Zwykle są to dzieci z rodzin dotkniętych jakimś nieszczęściem - mówi Kowalska. Kontakt odpowiedzialnego 17, 18 - letniego licealisty z zagubionym 10- latkiem przynosi znakomite korzyści obu stronom.
- Lubię pomagać - twierdzi Dominika Czado, uczennica III klasy technikum odzieżowego w Zespole Szkół Gospodarczych w Rzeszowie. To mnie wzmacnia psychicznie.
Dominika swój czas poświęca na pomoc osobom niepełnosprawnym i organizowanie zbiórek pieniędzy. Ostatnio organizowała pomoc żywnościową i odzieżową dla koleżanki z bardzo ubogiej rodziny.
- Działamy od 4 lat - mówi Danuta Mazur, opiekunka szkolnego koła ,Caritas" przy Zespole Szkół Gospodarczych w Rzeszowie. Ponad 40. uczniów angażuje się w zbiórki darów oraz kwesty dla najuboższych mieszkańców regionu.
Dwa lata temu kilkanaście osób z ZSG opiekowało się pacjentami z rzeszowskiego hospicjum. - Dziś już tego nie robią - dodaje Mazur. To był zbyt trudne wyzwanie, jak na psychikę nastolatka. Oni bardzo przeżywali codzienne obcowanie ze śmiercią, dlatego zrezygnowaliśmy z tej formy wolontariatu.
Ponad 80 szkół organizuje pomoc dla potrzebujących - opowiada ks. Stanisław Słowik, dyrektor ,Caritas" diecezji rzeszowskiej. W ostatnich latach powstają też koła pomocy przy Politechnice Rzeszowskiej, Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania oraz przy Uniwersytecie Rzeszowskim. Początkowo studenci zamierzali pomagać jedynie swoim kolegom ze Wschodu. Teraz ta pomoc obejmuje wszystkich, których dotknęło jakiekolwiek nieszczęście. ,Młode serca, młode ręce w imię Chrystusa" taka maksyma przyświeca ich działalności.