Pomogliście! Udało się zebrać pieniądze na wyszkolenie psa dla niedowidzącej mieszkanki Tarnobrzega

Teresa Biało od lat zmaga się ze sprzężoną niepełnosprawnością. Porusza się przy pomocy wózka inwalidzkiego, ma słaby wzrok oraz dysfunkcję kończyn górnych. W codziennej egzystencji pomaga jej pies asystent. Do zadań Nefi należy między innymi podawanie torebki, kluczy, telefonu, upuszczonych przedmiotów i wiele innych czynności, z którymi pani Teresa z uwagi na niepełnosprawność nie zawsze może sobie poradzić.

Nefi towarzyszy jej już od 8 lat - to dużo. Pies wkrótce przejdzie na psią emeryturę. Dlatego pani Teresa już od ponad roku myśli o jej następcy. Wyszkolenie psa asystenta jest jednak bardzo drogie, przerastające jej możliwości finansowe.

- Informacja o kosztach związanych ze szkoleniem zwaliła mnie z nóg. Sama nie jestem w stanie zdobyć takich środków, na co dzień dokładnie liczę mój skromny budżet. Ten kosztorys to dla mnie wyznacznik jakości dalszego życia. Gwarancja, że nie zostanę sama i wciąż będę mogła samodzielnie funkcjonować - mówi o sobie Teresa Biało.

- Sama procedura wyszkolenia psa trwa około dwóch do trzech lat. Pieniądze na to trzeba niestety zebrać samemu - mówi Jakub Nowak, wolontariusz Fundacji Szansa dla Niewidomych w Rzeszowie.

Zbiórka 15 tysięcy złotych trwała od lipca ubiegłego roku na stronie siepomaga.pl. Na kilka dni przed terminem zakończenia istniało ryzyko, że nie uda się jej pomyślnie sfinalizować 7 maja.

Wtedy o pomoc w nagłośnieniu problemu poprosili władze miasta i media przedstawiciele rzeszowskiej Fundacji Szansa dla Niewidomych. Darczyńcy nie zawiedli. Zbiórka udała się na 106 procent. Na koncie znalazło się więcej pieniędzy, bo 16 tysięcy 30 złotych. Datki wpłaciło w sumie 335 osób.