Znajomi Ani mówią, że trudno im uwierzyć, że życie ich przyjaciółki zmieniła jedna minuta. Gdyby wyszła z domu później, szła wolniej lub szybciej.... - teoretyzują.
Bez nogi
Fakty są jednak okrutne - dwa tygodnie temu rozpędzony mini van uderzył w nią i Mateusza, gdy szli chodnikiem. Chłopak wyszedł z wypadku bez poważniejszych obrażeń. Ania miała zmiażdżoną nogę. Lekarze musieli ją amputować.
- Kiedy Ania wybudziła się z narkozy i poznała prawdę, trzymała się nieźle. Była silna i nie poddawała się. Teraz coś w niej pękło. Myślę, że dopiero teraz dotarło do niej to, co się stało. Od trzech dni nie chce z nikim rozmawiać - martwi się Mateusz, chłopak Ani.
Nie chce jej pocieszać tym, że przyjaciele zbierają dla niej pieniądze, planują imprezy, z których dochód przeznaczą na kupno protezy.
- Ona by się nie zgodziła. Mówiłaby, że to niepotrzebne. Byłaby zawstydzona. Nie chcemy jej denerwować. Ania potrzebuje teraz naszego wsparcia, bliskości. Musi wiedzieć, że przy niej jesteśmy Później powiemy jej o akcji - mówi Mateusz.
Pomóż Ani
Pomóż Ani
Pieniądze na protezę dla Ani można wpłacać na konto 32124026561111000037932556, udostępnione przez Fundację SOS Życie, z dopiskiem "Ania".
Wspieramy ją
Mateusza wspierają przyjaciele Ani: Mateusz i Asia.
- Znajomych, którzy chcą pomóc, jest znacznie więcej. Ania to bardzo kontaktowa dziewczyna. Wiele osób darzy ja sympatią - podkreśla jej chłopak.
Stan fizyczny 18-latki jest coraz lepszy. Rana, po operacji, szybko się goi. Gorzej z psychiką. Przyjaciele dziewczyny zapewniają, że będą z nią w trudnych chwilach.
- Ona ma całe życie przed sobą. Musimy jej pomóc - mówią zgodnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?