Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomponiary w natarciu

BEATA TERCZYŃSKA, EWA CZAPKOWSKA
Zgrabne, wysportowane dziewczyny w kusych spódniczkach, uśmiechnięte, z kolorowymi pomponami w rękach, obiekty męskiego podziwu i zazdrości koleżanek, to kadr wyjęty z amerykańskiego filmu dla młodzieży. Moda na "pomponiary" dotarła do nas kilka lat temu zza oceanu. Teraz prawie w każdej podstawówce spontanicznie tworzą się grupy Cheer Leaders.

Polskie dziewczyny chcą być cheerleaderkami. Wobec powszechnie panującego przekonania o atrakcyjności dopingujących tancerek, obojętne nie pozostają nawet 9 - i 10 - latki.
- W Stanach, bycie cheerleaderką nobilituje w oczach rówieśników. Najważniejsze jest to, że dziewczęta angażują się na rzecz szkoły. Genialny naukowiec, ale zorientowany tylko na siebie, nie wzbudzi niczyjego zachwytu. W Ameryce niezwykle ważne jest działanie w grupie, nie tylko dla własnego dobra - mówi dr Radosław Rybkowski z katedry amerykanistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Najwięcej grup zgrabnych tancerek działa w amerykańskich szkołach średnich.
- Cheerleaderka zbiera punkty. Skoro tańczy, to znaczy jest zorganizowana, niekonfliktowa, zdyscyplinowana, wytrwała. Na taką osobę nauczyciele i uczniowie patrzą z życzliwością - zauważa Justyna Nowacka, od 11 lat mieszkająca w Nowym Yorku.
Działalność cheerleaderek w USA wykracza poza szkolne boisko. Działają także na rzecz społeczności lokalnej.
- W pewnym małym miasteczku brałem udział w obchodach Dnia Kombatanta. Chociaż gości honorowych było tylko dwóch, na ich cześć przygotowano fetę, której ważnym punktem był właśnie występ cheerleaderek - dodaje dr R. Rybkowski.

Punkty na studia

Pomponiarki za oceanem cieszą się sporym szacunkiem, gdyż panuje tam powszechne umiłowanie sportu. U nas bardzo często sportowca uważa się za "niezbyt rozgarniętego". W Stanach - przeciwnie. Piłka nożna to sport dla inteligencji.
Oprócz chęci i talentu młodzież ma do dyspozycji odpowiedni sprzęt i warunki. Co ważne, nie brakuje możliwości prezentowania się w rozmaitych przeglądach i konkursach. - Trofeum zdobyte przez cheerleaderkę w niczym nie ustępuje pucharowi zdobytemu przez koszykarza, czy futbolistę - mówią w katedrze amerykanistyki UJ.
Takie sukcesy mogą okazać się pomocne podczas rekrutacji na wyższe uczelnie, gdzie zwraca się uwagę na pozalekcyjne zainteresowania kandydata. Dlatego młodzież uprawia sport, choć nierzadko za treningi musi płacić.
Krzywdzące bywa porównywanie cheerleaderki do próżnej kokietki, czy lalki Barbie w modnych adidasach.
- Popularne zachodnie seriale dla młodzieży nieco przerysowały i zafałszowały obraz dziewczyny z pomponami. Takie filmy zwracają głównie uwagę na walory zewnętrzne cheerleaderki - urodę, piękne ciało i sportowe wdzianka. Najczęściej przedstawiają ją w otoczeniu koleżanek "kopciuszków" i superchłopaków - uważa Justyna.
- Panuje stereotyp, że dziewczyna pragnąc dostać się do drużyny, robi to za wszelką cenę, podstawiając nogę rywalkom. Tak naprawdę opiera się to na zdrowej konkurencji - komentuje dr Rybkowski.
W Polsce moda na pomponiary jest częścią ekspansji kultury zachodniej. Kilka lat temu na Podkarpaciu zaczęły powstawać pierwsze grupy kibicujących dziewczyn.
- Cheerleaderka musi być sprawna fizycznie. Musi umieć nawiązać kontakt z publicznością. Konieczne jest poczucie rytmu. Dziewczyna powinna ładnie wyglądać, być spontaniczną na parkiecie. To osoba, która lubi się bawić. Ważne, aby nie była konfliktowa. Procentuje poczucie humoru - pożądane cechy wyliczają nastolatki.

Jesteśmy coraz lepsze

[obrazek3] (fot. KRYSTYNA BARANOWSKA)Bycie polską cheerleaderką tylko na zewnątrz wygląda różowo. Te dziewczęta, którym imponowało tylko bycie słodką pięknością, wymachującą pomponami przed kolegami, szybko zrozumiały, że długo w zespole nie zagoszczą. Tak naprawdę, kibicowanie wymaga siły fizycznej, samozaparcia, zdyscyplinowania, częstych prób i umiejętności organizacyjnych.
- Spotykamy się minimum dwa razy w tygodniu i trenujemy po kilka godzin. Ćwiczymy choreografię dotąd, aż wszystkie figury wykonamy bezbłędnie. Z roku na rok nasze prezentacje są coraz trudniejsze, bogatsze w figury akrobatyczne. Czujemy się na parkiecie pewniej, wiemy na co nas stać - opowiadają cheerleaderki z IX LO w Rzeszowie.
Gwiazdy, szpagaty, mostki, sznury, przerzuty, robią wrażenie na widzach. W każdej grupie pomponiarek są liderki - zdecydowanie wyróżniające się nie pod względem urody, ale umiejętności tanecznych. Niektóre występowały wcześniej w zespołach tańca nowoczesnego, show dance, tańca ludowego i towarzyskiego, albo ćwiczyły balet.
- Przez ponad dwa lata dziewczęta z zespołu "Kornele" dopingowały I ligę koszykarzy Resovii. Starały się godzić treningi grupy tanecznej i cheerleaderek, ale było to dla nich spore obciążenie. Doszłyśmy do wniosku, że lepiej skoncentrować się tylko na tańcu i wycofałyśmy się z dopingowania. Poza tym pojawiło się wiele zespołów Cheer Leader, które z powodzeniem mogły nas zastąpić - mówi Marta Mucha, choreograf rzeszowskiego zespołu "Kornele".
Dla młodych Polek taniec z pomponami to przede wszystkim zabawa.
- Uwielbiam tańczyć. To sens mojego życia. Przecież fajnie jest się bawić - mówi Ania z VI Gimnazjum w Rzeszowie.

Pompon z 500 metrów wstążki

Z kostiumami cheerleaderki nie miały problemów. Kupowały, szyły, projektowały. Gorzej było z pomponami, czyli najważniejszym atrybutem pomponiarek. W myśl zasady "Polak potrafi", nastolatki wykazały się nadzwyczajną pomysłowością.
- Każda z nas kupiła po 8 szpulek złotej tasiemki kwiatowej, pocięła ją i związała. Na jeden pompon potrzebowałyśmy 500 m wstążki, czyli 4 szpulki - wspomina Ania, absolwentka rzeszowskiego Centrum Kształcenia Ustawicznego.
Wirujące w tańcu wstążki w niczym nie ustępowały oryginalnym. Inne drużyny wykorzystały tkaniny, kolorowe bibułki, a nawet folię. Te ostatnie nie dały wprawdzie efektu kolorystycznego, za to słychać było oryginalny szmerek.
- Pompony podkreślają ruch, dynamikę, emocje. Mają być najbardziej widoczne i efektowne - uważa Ania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24