Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ponad setka poszkodowanych czeka na pieniądze po upadku biura Art Tour

Anna Janik
121 poszkodowanych czeka na pieniądze po upadku biura Art Tour. Nie wszyscy zgłosili się jeszcze po roszczenia. Łączna kwota to 168 tys. zł.

Biuro z kilkudziesięcioletnim stażem ogłosiło upadłość w lipcu tego roku. Ponieważ miało zabezpieczenia finansowe, ubezpieczyciel ma pokryć straty, jakie ponieśli wykupujący wycieczki. Ale jak usłyszeliśmy, o problemach z wypłacalnością właściciela Art Touru w branży słyszało się od lat.

- Innym nie płacił, a w moim przypadku robił wszystko, żeby zapłacić mniej niż się umawialiśmy, np. narzekając, że coś w nowiutkim autokarze nie działało jak należy - mówi Piotr Chorzępa, właściciel firmy przewozowej Trans Europa. - Już z 5 lat temu powiedziałem mu wprost, że więcej auta mu nie wynajmę.

Problemy z właścicielem Art Touru miała także Katarzyna Bugała, prowadząca w Jaśle biuro podróży. Zorganizowała wycieczkę, za którą właściciel miał zapłacić 4 tys. zł. Zwlekał tak długo, że kobieta postanowiła wejść na drogę sądową. - W sądzie zobowiązał się do zapłaty w ciągu 30 dni - mówi Katarzyna Bugała. - Wyrok zapadł w listopadzie tamtego roku, a do tej pory nie zobaczyłam ani złotówki. Komornikowi udało się ściągnąć raptem 700 zł.

Tymczasem były właściciel biura nadal działa w branży turystycznej. Jak zaobserwowali jego klienci, pracuje w firmie założonej przez syna, w której do niedawna był członkiem zarządu.

Właściciel Art Touru zaprzecza, jakoby był pracownikiem agencji syna: - Wykonuję na jej rzecz pewne czynności, bo z czegoś muszą przecież żyć, a pracuję na umowę-zlecenie. Natomiast co do samych wypłat roszczeń, tą sprawą zajmuje się ubezpieczyciel, to odbywa się poza mną - zaznaczył dziennikarzowi Nowin.

Przedstawiciele branży pytają wprost: dlaczego sprawą nie zajął się urząd marszałkowski, który wydaje zezwolenia organizatorom turystyki? Z-ca dyrektora departamentu promocji i współpracy gospodarczej wyjaśnia, że zakres kontroli, do jakich upoważniony jest urząd marszałkowski, jest ograniczony głównie do sprawdzania dokumentów złożonych przy wniosku o wpis do rejestru organizatorów turystyki. Rejestr ten prowadzi marszałek. Może on wykreślić z niego przedsiębiorcę i nałożyć zakaz wykonywania działalności na 3 lata, ale tylko w kilku przypadkach.

- Na przykład, gdy przedsiębiorca złożył oświadczenie niezgodne ze stanem faktycznym, nie przedłoży marszałkowi oryginału gwarancji ubezpieczeniowej lub bankowej, gdy wykonuje działalność poza zasięgiem terytorialnym określonym we wniosku - wyjaśnia dyrektor Maria Michur-Zięba. - Niepłacenie należności ustawodawca pozostawił uregulowaniom Kodeksu Cywilnego, a nie zapisom ustawy.

To oznacza, że nierzetelnego touroperatora można pociągnąć do odpowiedzialności jedynie na drodze sądowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24